Amerykańskie agencje wywiadowcze nie są w stanie ocenić, jaki będzie kolejny krok prezydenta Rosji Władimira Putina po tym jak niemal bez ostrzeżenia zajął Krym. Ale spływające informacje sugerują kolejne agresywne działania Rosji.
Przewodniczący Komisji do spraw wywiadu w Izbie Reprezentantów Mike Rogers przyznał, że dalsze kroki Putina to dla wywiadu USA wielka zagadka. Te problemy z pozyskaniem informacji tłumaczył tym, że od prezydenta Rosji zaczynają się odwracać sojusznicy.
- Problem z Putinem jest taki, że jego najbliższe otoczenie zaczyna się kurczyć - stwierdził republikanin. - Nie możemy dostać się do jego głowy, nie wiemy co planuje - dodał w rozmowie z Bloombergiem. Rogers wyraził obawy, że Putin może zrobić jeszcze więcej i spróbować stworzyć pomost lądowy między Naddniestrzem w Mołdawii i Krymem. Dodał, że zapędy Putina wcale nie muszą się na tym skończyć.
Kaukaz?
Wcześniej, w wywiadzie dla Fox News, szef Komisji do spraw wywiadu stwierdził, że Putin przesuwa wojska także w Osetii Południowej, która od 2008 roku jest w pełni kontrolowana przez Rosję. Rogers uważa, że istnieje zagrożenie, iż Putin może planować stworzenie pomostu lądowego do Armenii (przez Gruzję).
Rogers wyraził też przekonanie, że na wschodnią Ukrainę mogli zostać rosyjscy agenci wywiadu, którzy mają przekonywać ludność rosyjską do działalności dywersyjnej, które stanowiłyby dla Putina "casus belli" dla ataku na Ukrainę. Rosja zajęła Krym twierdząc, że chce jedynie chronić swoich obywateli tam zamieszkałych.
Autor: kło//gak / Źródło: Bloomberg, Fox News