Po hasłem "chcemy wszystkiego" i z piosenką "I want it all'' grupy The Queen w tle odbyła się w sobotę w Rzymie wielotysięczna Parada Równości (Gay Pride). Jej uczestnicy domagali się między innymi prawa do zawierania małżeństw.
Kolorowa, głośna parada, pełna masek, barwnych strojów i wozów z platformami do tańca, przeszła ulicami Wiecznego Miasta od Placu Republiki do Ust Prawdy. - Chcemy wszystkiego, to znaczy tych samych praw, jakie mają pary heteroseksualne - wyjaśnił działacz jednego ze stowarzyszeń homoseksualistów Andrea Berardicurti.
Ponad 100 tys.
Organizatorzy poinformowali, że w paradzie udział wzięło 150 tysięcy osób. Policja nie podała swoich danych szacunkowych. Wśród manifestantów byli przedstawiciele włoskiej lewicy, a także deputowana Partii Demokratycznej Paola Concia, która zawarła za granicą związek małżeński ze swoją partnerką.
Niebezpiecznie
W wystąpieniach zwracano uwagę na często powtarzające się we włoskiej stolicy napaści na homoseksualistów, które zdaniem stowarzyszeń gejowskich są coraz bardziej brutalne. Na trasie pochodu plakaty z portretami papieża Jana Pawła II rozlepili działacze skrajnie konserwatywnego ruchu katolickiego Militia Christi. W ten sposób, jak wyjaśniono w wydanej nocie, postanowili zaprotestować pod hasłem: "Nie dla Rzymu (jako) stolicy dumy homoseksualnej".
Autor: mn/tr / Źródło: PAP