Rosja, Chiny i Państwo Islamskie chcą korzystać z Twittera

Źródło:
PAP

Po zakupie Twittera przez Elona Muska przedstawiciele władz oraz mediów z Rosji i Chin domagają się przywrócenia im dostępu do tego portali - pisze portal Politico. Jednocześnie na Twitterze ma rosnąć liczba kont powiązanych z organizacją terrorystyczną Państwo Islamskie.  

Według Politico przedstawiciele Rosji, Chin i IS domagają się zdjęcia z nich ograniczeń w korzystaniu z Twittera. Nawołują między innymi do usunięcia etykiet, które identyfikują poszczególne konta jako powiązane z chińskim lub rosyjskim rządem. Od momentu sfinalizowania transakcji zakupu portalu przez Muska miała też znacząco wzrosnąć liczba kont powiązanych z tak zwanym Państwem Islamskim.

Jak podaje Politico, naciski na miliardera wywierają urzędnicy wysokiego szczebla, tacy jak m.in. rzeczniczka rosyjskiego resortu dyplomacji Maria Zacharowa, oraz prominentni dziennikarze, m.in. szefowa kremlowskiej telewizji RT Margarita Simonian i dyrektor europejskiej redakcji dziennika "China Daily" Chen Weihua.

Polityka firmy wobec nienawistnych treści i tak zwanych trolli internetowych nie zmieniła się od czasu przejęcia sieci społecznościowej przez Muska - poinformował przedstawiciel Twittera ds. bezpieczeństwa Yoel Roth, cytowany przez Politico.

Czytaj też: Miotła Muska. Miliarder zamyka biura i szykuje zwolnienia

Elon Musk kupuje Twittera

W kwietniu miliarder złożył ofertę zakupu Twittera opiewającą na 44 mld dolarów. Zaznaczył przy tym, że jednym z jego priorytetów będzie zmniejszenie liczby fałszywych kont na serwisie. W maju wycofał się jednak ze swoich zamierzeń, argumentując, że Twitter nie chce udzielić mu informacji na temat profili użytkowników.

W lipcu Musk powiadomił, że wycofuje się z zakupu z powodu "fałszywych i wprowadzających w błąd" informacji o firmie. Wkrótce potem Twitter podał Muska do sądu, a cena akcji serwisu znacznie spadła.

Na początku października miliarder zmienił zdanie po raz kolejny i oświadczył, że jest gotów kupić Twittera za pierwotnie uzgodnioną z serwisem cenę 44 mld dolarów. Do finalizacji transakcji doszło 27 października. Kilka dni później Reuters powiadomił, że Musk planuje zwolnić około połowy dotychczasowego personelu Twittera, czyli blisko 3,7 tys. pracowników.

Autorka/Autor:wini/kg

Źródło: PAP