Prostytutki zakrywające twarz i włosy mogą zarobić więcej niż ich koleżanki ubierające się w zwykłe stroje - taki wniosek można wysnuć z programu dokumentalnego wyemitowanego przez tadżycką telewizję państwową, donosi portal Eurasianet. Propagandowy film jest kolejną odsłoną rządowej walki z islamem.
Wszystko zaczęło się 8 marca, kiedy w Tadżykistanie obchodzony jest Dzień Matki. Prezydent Emomali Rahmon w przemowie tego dnia skrytykował kobiety, które noszą "zagraniczne" stroje, szczególnie czarne hidżaby, które utożsamiane są z konserwatywnym islamem.
- Od starożytnych czasów nasze kobiety miały piękne kobiece suknie, nasze córki nigdy nie nosiły czerni. Zgodnie z tradycją, czarne ubrania nie są mile widziane - powiedział Rahmon 8 marca. Prezydent nie powiedział, że konkretnie chodzi mu o hidżaby, ale przekaz - jak pisze Eurasianet - był jasny: "obcy" noszą czarne hidżaby, żeby "promować natrętne idee i tworzyć nową ekstremistyczną modę w kraju".
Prostytutki noszą hidżaby
Kilka dni później w państwowej telewizji pojawił się film dokumentalny zniechęcający kobiety do noszenia hidżabów.
Jego główna teza była taka, że kobiety noszące hidżaby więcej zarabiają na prostytucji, bo są atrakcyjniejsze dla swoich klientów. W dokumencie wystąpiły prostytutki w hidżabach, które oświadczyły, że dzięki zakryciu ciała czerpią większe zyski z nierządu. Lektor dodatkowo wyjaśnił, że prostytutki zakładają hidżaby z powodu chciwości.
Krótko po emisji dokumentu - jak podaje portal - sprzedawcy odzieży, w szczególności ci handlujący hidżabami i innymi nakryciami głowy utożsamianymi z islamem dostali ostrzeżenia. Na bazarach pojawili się inspektorzy podatkowi oraz policjanci, który zakazali handlu "podejrzanym" towarem, a handlarzy karali mandatami.
Walka o świeckie państwo
Ogólnopaństwowa kampania przeciwko hidżabom wzbudza w mieszkańcach Tadżykistanu gniew. Wielu twierdzi, że są już zmęczeni rządową ofensywą przeciwko islamowi.
Prezydent Rahmon i jego rząd od odzyskania niepodległości w 1991 roku prowadzą specyficzną politykę rozdziału państwa od religii. Władze w tym muzułmańskim kraju zakazały mężczyznom noszenia bród, zamknęły niezależne meczety i "przekonały" imamów, by w swoich kazaniach chwalili prezydenta.
Organizacje obrońców praw człowieka zarzucają władzom, że muzułmanie są częściej aresztowani ze względu na swoją religię, częściej oskarżani o terroryzm.
Autor: pk\mtom / Źródło: Eurasianet.org
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY-SA 3.0)