Właściciel fabryki produkującej Segwaye - dwukołowe pojazdy o napędzie elektrycznym - zginął, gdy przez przypadek spadł podczas jazdy z klifu w swojej posiadłości w hrabstwie North Yorkshire. Multimilioner Jimi Heselden miał 62 lata.
Heselden wpadł do rzeki Wharfe w niedzielę. Jego ciało zostało odnalezione przez przypadkowego przechodnia.
Rzecznik policji West Yorkshire powiedział, że na wezwanie o mężczyźnie w rzece napłynęło około 11:40. - Stwierdzono zgon na miejscu - powiedział.
Majątek Heseldena wyceniono na 166 milionów funtów. Był on sklasyfikowany na 395 miejscu listy najbogatszych Brytyjczyków opublikowanej przez 'Sunday Times".
Źródło: "Daily Telegraph"