Prezydent Barack Obama odwiedził tereny zniszczone przez gwałtowne burze. W sumie żywioł zabił w USA ponad 300 osób. W Alabamie, Mississipi i Georgii ogłoszono stan klęski żywiołowej. Podczas swojej wizyty Obama zapowiedział pomoc dla dotkniętych klęską naturalną stanów.
Najgorsza sytuacja jest w stanie Alabama. W Tuscaloosa Barack Obama spotkał się z mieszkańcami miasta i gubernatorem stanu Alabama - Robertem Bentleyem. Prezydent obiecał wsparcie finansowe dla poszkodowanych rodzin, złożył im też kondolencje.
Eksperci szacują, że straty spowodowane gwałtownymi tornadami, są porównywalne do tych, które spowodował huragan Katrina w 2005 roku.
W ciągu tygodnia 160 trąb powietrznych spowodowało straty rzędu miliardów dolarów. Wielu mieszkańców pozostaje bez dachu nad głową.
Źródło: Reuters