Prezydent nie ustąpi. "Moje sumienie jest czyste"


Prezydent Węgier Pal Schmitt, pozbawiony tytułu doktorskiego za plagiat swojej pracy dyplomowej, oświadczył w piątek, że nie zamierza podać się do dymisji. Według niego nie ma związku między jego pracą doktorską sprzed 20 lat a sprawowaniem obecnie urzędu prezydenta. Jego dymisji domagają się partie opozycyjne.

W wywiadzie dla telewizji publicznej Schmitt powtórzył swoje wcześniejsze zapewnienia, że pracę doktorską napisał w 1992 roku "zgodnie ze swą najlepszą wiedzą". - Moje sumienie jest czyste - podkreślił. Schmitt, dwukrotny zdobywca olimpijskiego złota w szermierce, jest sojusznikiem konserwatywnego premiera Viktora Orbana.

Dymisji węgierskiego prezydenta domagają się partie opozycyjne podkreślając, że ktoś, kto dopuścił się plagiatu, nie jest godzien sprawowania najwyższego urzędu w państwie.

Haniebne "zapożyczenie"

Uniwersytet Medyczny im. Semmelweisa (SOTE) w Budapeszcie odebrał w czwartek Schmittowi tytuł doktorski. - Dysertacja Schmitta nie spełnia kryteriów pracy napisanej zgodnie z metodą naukową - oświadczył rektor SOTE Tivadar Tulassay. Za odebraniem prezydentowi tytułu doktora głosowało 33 członków Senatu tej uczelni, a tylko czterech było przeciwnego zdania.

Na początku stycznia węgierskie media informowały, że większość swej pracy doktorskiej na temat igrzysk olimpijskich węgierski prezydent "zapożyczył" od bułgarskiego naukowca Nikołaja Georgiewa. Schmitt zaprzeczał zarzutom, a jego kancelaria wskazywała, że znał Georgiewa osobiście oraz, że współpracowali, prowadząc badania naukowe.

Według niemieckiej agencji dpa 197 z 215 stron swej pracy z 1992 roku Schmitt przetłumaczył dosłownie z francuskojęzycznego opracowania Bułgara oraz z pracy niemieckiego socjologa Klausa Heinemanna.

Pisze nową pracę

W piątek Schmitt ogłosił, że przystępuje do pisania nowej pracy doktorskiej. Powiedział, że mimo swych 70 lat udowodni, iż potrafi zdobyć tytuł doktora. Jego praca dyplomowa ma być poświęcona relacjom między sportem a ochroną środowiska - informuje węgierska agencja MTI.

Przywódca opozycyjnej Węgierskiej Partii Socjalistycznej Attila Mesterhazy powiedział, że socjaliści są "wstrząśnięci" postawą Schmitta, który "nie odważył się podjąć jedynej możliwej do przyjęcia z moralnego punktu widzenia decyzji", czyli podać się do dymisji. Mesterhazy wezwał premiera Orbana do nakłonienia Schmitta do ustąpienia z urzędu prezydenta, ponieważ "to on (Orban -red.) tam go zainstalował".

Źródło: PAP