Oskarżenie prezydenta Czeczenii Ramzana Kadyrowa o śmierć działaczki praw człowieka jest zniesławieniem. Moskiewski Sąd Miejski podtrzymał wyrok pierwszej instancji i oddalił apelację szefa stowarzyszenia Memoriał Olega Orłowowa, autora oskarżenia.
Natalia Estemirowa, która pracowała dla Memoriału na Północnym Kaukazie, została uprowadzona 15 lipca zeszłego roku w pobliżu swego domu w stolicy Czeczenii, Groznym. W kilka godzin później znaleziono ją zabitą w sąsiedniej Inguszetii.
Orłow oświadczył wówczas, że to Kadyrow ponosi polityczną odpowiedzialność za porwanie i śmierć Estemirowej, gdyż stworzył w rządzonej przez siebie republice atmosferę strachu.
Prezydent chciał więcej
Kadyrow postanowił wystąpić do sądu z pozwem o zniesławienie. 6 października 2009 roku Sąd Rejonowy w Moskwie uznał, że Orłow zniesławił Kadyrowa, obarczając go odpowiedzialnością za śmierć Estemirowej i nakazał mu wycofanie tych oskarżeń.
Zobowiązał też Memoriał do wypłacenia prezydentowi Czeczenii odszkodowania w wysokości 50 tys. rubli (1700 USD), a Orłowa - w wysokości 20 tys. rubli (680 USD). Kadyrow żądał 10 mln rubli (340 tys. dolarów).
Zarówno Orłow, jak i Kadyrow odwołali się od wyroku. Moskiewski Sąd Miejski utrzymał jednak w mocy wyrok sądu pierwszej instancji.
Osobisty wróg Kadyrowa
Estemirowa była jedną z głównych współpracownic Memoriału na Kaukazie, której działania prokremlowskie władze Czeczenii niejednokrotnie krytykowały. Dziennikarka była osobistym wrogiem Kadyrowa.
Uparcie dokumentowała zbrodnie jego ludzi - porwania, tortury i zabójstwa polityczne w Czeczenii od początku drugiej wojny w tej republice w roku 1999. Kadyrowa obarczała osobistą odpowiedzialnością za sytuację w republice.
Miesiąc po jej śmierci, Kadyrow po swojemu podsumował jej działalność. - Nigdy nie miała honoru, godności i sumienia.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24