Prawdziwy rarytas. Pięciu prezydentów USA na jednym zdjęciu


Taka fotografia to prawdziwy rarytas: pięciu prezydentów USA pozowało razem do wspólnego zdjęcia na uroczystości otwarcia biblioteki i muzeum George'a W. Busha.

Na uroczystość na kampusie Southern Methodist University przybyli Bill Clinton, Jimmy Carter, George H. Bush oraz urzędujący prezydent Barack Obama. Secret Service oficjalnie odmówiło komentarza na temat zasad bezpieczeństwa, które zastosowano podczas ceremonii, ale zapewniło, że wszystko było zaplanowane z dużym wyprzedzeniem i w najmniejszych szczegółach. Obama, który w przeszłości nie szczędził Bushowi krytyki, odcinając się zwłaszcza od jego polityki zagranicznej, w wygłoszonym przemówieniu podkreślał to, co ich łączy. - Kochamy ten kraj i robimy dla niego wszystko co w naszej mocy. Mam nadzieję, że mój następca powie o mnie to samo - powiedział Obama. Z kolei Bill Clinton dopytywał Busha o jego "karierę malarską" - obrazy, które były prezydent namalował w ostatnich latach, m.in. swoje dwa autoportrety. Clinton poprosił nawet o namalowanie jego portretu.

Prezydentura Busha w pigułce

Muzeum zostało tak pomyślane, by odzwierciedlać te wydarzenia, które George W. Bush, jako 43. prezydent USA, uznał za niezwykle ważne dla swej prezydentury. Już na wstępie zwiedzający zobaczą elementy pozostałe z dwóch nowojorskich wieżowców World Trade Center, jako pomnik przypominający o atakach terrorystycznych na USA z 11 września 2001 roku.

Następne ekspozycje dotyczą decyzji o inwazji na Irak w 2003 roku, o zwiększeniu o 30 tys. liczby żołnierzy w tym kraju cztery lata później, co powstrzymało wojnę domową, odpowiedzi rządu USA na dramatyczną sytuację w Nowym Orleanie po przejściu huraganu Katrina w 2005 roku, a także decyzji z 2008 roku o ratowaniu banków po wybuchu kryzysu finansowego. W muzeum jest też replika Gabinetu Owalnego i zwiedzający mogą się sfotografować za biurkiem prezydenta. Jest także kolekcja osobistych piłek baseballowych, pomnik ojca i syna Bushów, a także posągi psa, a nawet kota prezydenta. Centrum prezydenckie sporo miejsca poświęca też rzadziej przypominanym działaniom Busha, a którym - według jego współpracowników - oddawał się z pasją, jak promocja demokracji, reforma edukacji, polityka rozwojowa na świecie, prawa kobiet czy walka z AIDS w Afryce.

Autor: jk//bgr / Źródło: tvn24.pl, PAP