Nie ma jeszcze pewności, czy planowany na środę szczyt w Mińsku w sprawie rozwiązania konfliktu na Ukrainie może zakończyć się sukcesem - powiedział w Brukseli szef niemieckiej dyplomacji Frank-Walter Steinmeier
Poinformował on, że trwają intensywne przygotowania do spotkania w Mińsku, "którego wielu sobie życzy".
- Mam nadzieję, że uda się wyjaśnić otwarte kwestie przynajmniej do tego stopnia, by mińskie spotkanie dawało nadzieje na sukces i podjęte będą mogły zostać pierwsze kroki w kierunku złagodzenia sytuacji oraz zawieszenia broni na wschodniej Ukrainie - powiedział niemiecki minister.
- Ale muszę powiedzieć, że to jeszcze nie jest zapewnione - podkreślił. - Pracujemy nad tym z największą energią i wykorzystaliśmy rozmowy na marginesie Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium, by zwiększyć szanse na sukces. Ale pozostaje jeszcze wiele do zrobienia - dodał Steinmeier.
Co dadzą rozmowy?
W ubiegłym tygodniu niemiecka kanclerz Angela Merkel i prezydent Francji Francois Hollande przeprowadzili rozmowy z prezydentem Ukrainy Petrem Poroszenką w Kijowie i prezydentem Rosji Władimirem Putinem w Moskwie na temat możliwości zakończenia walk na wschodniej Ukrainie. Szczegóły rozmów na razie nie są znane. Na środę planowane jest kolejne spotkanie na szczycie przywódców Niemiec, Francji, Ukrainy i Rosji w Mińsku.
Mińskie rozmowy odbędą się dzień przed nieformalnym szczytem UE w Brukseli, którego tematem będzie także eskalacja konfliktu na Ukrainie. UE zagroziła Rosji zaostrzeniem sankcji gospodarczych, jeśli sytuacja się nie poprawi.