Ratownicy poszukują jeszcze 10 górników, których uznaje się za zaginionych.
Zdaniem uczestników akcji nadzieje na to, że poszukiwani żyją, są minimalne. Ratownicy tłumaczą, że wysoka temperatura i pył, który wzbił się w kopalni po eksplozji, zmniejszają szanse na przeżycie osób, które przebywały w strefie wybuchu.
Do wybuchu w kopalni w Doniecku doszło w niedzielę tuż po godz. 2.00 w nocy naszego czasu na głębokości ponad tysiąca metrów. Pod ziemią znajdowało się wówczas ok. 450 górników nocnej zmiany. Większość z nich udało się ewakuować.
Eksplozja w Doniecku jest największą katastrofą w ukraińskim górnictwie od czasu uzyskania przez Ukrainę niepodległości. Dotychczas najtragiczniejszym w skutkach wypadkiem był wybuch pyłu węglowego w kopalni im. Barakowa w Krasnodonie w obwodzie ługańskim w roku 2000. Zginęło wówczas 80 osób.
Źródło: PAP, tvn24.pl