Niemowlę przeżyło pożar w londyńskim Grenfell Tower, bo matka wyrzuciła je z okna i udało się je złapać ludziom na dole - donosi brytyjska agencja prasowa Press Association. Dziennikarz dotarł do kobiety, która to widziała.
Agencja Press Association rozmawiała z Samirą Lamrani, która widziała, jak uwięziona w wieżowcu kobieta wyrzuciła z okna na "dziewiątym lub dziesiątym piętrze" niemowlę, chcąc je uratować.
- Ludzie podchodzili do okien, waląc w nie i krzycząc - powiedziała agencji. - Okno było półotwarte, kobieta gestami dawała znać, że zaraz rzuci dziecko i żeby ktoś je złapał.
Powiedziała, że mężczyźnie, który stał na dole i obserwował ewakuację "udało się podbiec i złapać dziecko". - My na dole wspieraliśmy ich [uwięzionych w wieżowcu - przyp. red.], mówiliśmy, że robimy wszystko, co tylko możemy i że zadzwoniliśmy pod numer 999.
Lamrani powiedziała, że w oknach wieżowca widziała dziesiątki przerażonych osób. - Głównie dzieci. Ich głosy, piskliwe głosy pozostaną w mojej głowie na długo - wspominała.
Pożar wieżowca
W nocy z wtorku na środę doszczętnie spalił się 24-piętrowy budynek mieszkalny Grenfell Tower w pobliżu stacji metra Latimer Road. Trwa akcja ratownicza i gaszenie pożaru.
Policja poinformowała w środę po południu o 12 ofiarach śmiertelnych, dodając, że bilans wzrośnie. Do szpitali trafiły 64 osoby. Wiele z nich jest w stanie krytycznym.
Autor: pk//now/jb / Źródło: Sky News, PAP