16 osób zostało rannych w wyniku potężnego wybuchu gazu w sobotę w Harthausen w kraju związkowym Nadrenia-Palatynat na zachodzie Niemiec. Ośmiu z nich odniosło ciężkie obrażenia. Ewakuowano wszystkich mieszkańców. Policja nie wyklucza podpalenia.
Do wybuchu zbiornika z gazem doszło podczas akcji gaszenia palącej się cysterny na terenie firmy handlującej gazem. "Po eksplozji cały teren stanął w płomieniach" - podała telewizja publiczna ARD. Wybuch odrzucił zbiornik na odległość 400 metrów - poinformował znajdujący się na miejscu wypadku reporter ARD. Ośmiu strażaków uczestniczących w akcji zostało ciężko rannych. Początkowo media mówiły o jednym ciężko poszkodowanym. Pozostali strażacy odnieśli lżejsze obrażenia, głównie oparzenia.
Ewakuacja mieszkańców
Potężny wybuch słychać było w oddalonych o 30 kilometrów Ludwigshafen i Mannheim. Ze względu na groźbę dalszych wybuchów władze uznały całą miejscowość Harthausen za teren zagrożony i nakazały ewakuację wszystkich mieszkańców - około 3 tys. osób. Policja nie wyklucza podpalenia. Uważamy, że mogło dojść do przestępstwa - powiedział rzecznik policji w Harthausen.
Autor: db/tr / Źródło: PAP