- Jeśli Rosja nie podejmie natychmiastowych i konkretnych działań, by doprowadzić do złagodzenia napięć, poważnie odbije się to na stosunkach amerykańsko-rosyjskich i pozycji międzynarodowej Rosji - zagroził Moskwie w sobotę wieczorem sekretarz stanu USA John Kerry. Zapewnił, że USA i ich partnerzy na świecie będą wspólnie wspierać Ukrainę.
W opublikowanym w sobotę wieczorem komunikacie szef amerykańskiej dyplomacji podkreślił, że przeprowadził konsultacje z szefami resortów zagranicznych na całym świecie, "w celu skoordynowania następnych kroków". - Jesteśmy jednomyślni w naszej ocenie i będziemy ściśle współpracować w celu wspierania Ukrainy i jej mieszkańców w tym historycznym momencie - powiedział.
Potępiają "inwazję i okupację"
Kerry powtórzył, że USA potępiają "inwazję i okupację terytorium Ukrainy przez Rosję", co nie tylko jest pogwałceniem ukraińskiej suwerenności i integralności terytorialnej, ale też "stanowi zagrożenie dla pokoju i bezpieczeństwa na Ukrainie i w całym regionie". Poinformował, że rozmawiał w sobotę także z p.o. prezydenta Ukrainy Ołeksandrem Turczynowem, aby zapewnić go o "solidnym poparciu USA" oraz "pochwalić nowy rząd za powściągliwość" w obliczu zagrożenia integralności kraju. Zaapelował, by ukraińskie władze ponowiły zapewnienia dotyczące ochrony praw wszystkich Ukraińców.
Podkreślił też, że USA od pierwszego dnia kryzysu USA dały jasno do zrozumienia, że "uznają i szanują więzi Rosji z Ukrainą oraz jej (Rosji) obawy co do traktowania Rosjan". Ale te obawy - dodał - powinny być rozwiązywane we współpracy z władzami Ukrainy.
Obama: wycofajcie wojska do baz
Wcześniej w sobotę także prezydent USA Barack Obama wezwał Rosję, by natychmiast wycofała wojska z powrotem do baz na Krymie, powstrzymała się od ingerencji na Ukrainie oraz wsparła międzynarodowe mediacje, które rozwiązałyby problemy dotyczących ochrony praw mniejszości i bezpieczeństwa.
Kanada odwołuje ambasadora
Po rozmowie z Władimirem Putinem Barack Obama dyskutował też z z prezydentem Francji Francois Hollande'em i premierem Kanady Stephenem Harperem.
Przywódcy uzgodnili, że będą koordynowali swe działania jak i współpracę z organizacjami międzynarodowymi i podkreślili "wagę jedności wspólnoty międzynarodowej w jej wspólnym poparciu dla prawa międzynarodowego oraz przyszłości Ukrainy i jej demokracji" - głosi oświadczenie Białego Domu.
Wkrótce po tym Kanadyjczycy ogłosili, że w związku z sytuacją na Ukrainie Kanada odwołuje swojego ambasadora z Moskwy na konsultacje. Po zwołanym w trybie natychmiastowym posiedzeniu swojego gabinetu premier Harper postanowił też, że Kanada nie weźmie udziału w w zaplanowanym na czerwiec międzynarodowym szczycie gospodarczym G8 w Soczi. W sobotę po południu Rada Federacji, wyższa izba rosyjskiego parlamentu, zaaprobowała wniosek prezydenta Władimira Putina w sprawie użycia rosyjskich sił zbrojnych na terytorium Ukrainy.
Autor: ktom//gak / Źródło: PAP