- Ukraina szanowała i szanuje pamięć tych, którzy walczyli o zwycięstwo w II wojnie światowej, nigdy więcej jednak nie będzie świętowała Dnia Zwycięstwa według rosyjskiego scenariusza - powiedział prezydent Petro Poroszenko podczas obchodów 70. rocznicy zwycięstwa ZSRR nad hitlerowskimi Niemcami.
Prezydent Poroszenko wygłosił przemówienie na placu przed muzeum Wielkiej Wojny Ojczyźnianej w Kijowie, gdzie złożyło przysięgę 500 poborowych pułku prezydenckiego i 101. brygady ochrony Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy.
- Co najmniej 6 mln Ukraińców walczących w szeregach Armii Czerwonej przed Bogiem i historią jest świadkami nieprawdy i wołającej o pomstę do nieba niesprawiedliwości moskiewskiego mitu propagandowego, który głosi, że Rosja odniosłaby zwycięstwo w II wojnie światowej bez Ukrainy - oświadczył Poroszenko.
"Wykorzystanie Dnia Zwycięstwa z zimną krwią"
Prezydent Ukrainy podkreślił, że "jeszcze większym cynizmem jest tworzenie wizerunku Ukrainy jako faszystowskiego państwa".
- Jest to czynione w jednym celu, by w oczach własnego narodu uzasadnić i usprawiedliwić własną zbrodnię. Nigdy nie będziemy świętować Dnia Zwycięstwa według scenariusza rosyjskiego, który przewiduje wykorzystanie z zimną krwią naszego Dnia Zwycięstwa w polityce ekspansji wobec sąsiadów, by utrzymać ich w orbicie swoich wpływów - zaznaczył Poroszenko.
President @Poroshenko honored memory of warriors fallen during #WWII http://t.co/jLzUJik1yX pic.twitter.com/wQ9ScVt8s6
— APU (@APUkraine) maj 9, 2015
W tym roku, po raz pierwszy od odzyskania niepodległości, Ukraińcy świętowali obchody zakończenia II wojny światowej 8 maja. Prezydent podpisał bowiem dekret o ustanowieniu w tym terminie Dnia Pamięci i Pojednania. Obchody 9 maja są kontynuowane z uwagi na szacunek do weteranów walczących w szeregach Armii Czerwonej.
Od 2014 r. symbolem zwycięstwa na Ukrainie - podobnie jak w Europie - jest czerwony mak.
Autor: tas//gak / Źródło: Ukraińska Prawda