David Irving - historyk przez brytyjski sąd uznany za negacjonistę, antysemitę i rasistę - przyjeżdża do Polski. Podczas wizyty planuje odwiedzić obóz koncentracyjny w Treblince, teren warszawskiego getta i muzeum na Pawiaku. Jaki jest prawdziwy cel wizyty historyka-prowokatora? Nie wiadomo, lecz polska dyplomacja zapowiada, że służby specjalne nie będą spuszczały go z oka.
72-letni Irving wybiera się do Polski z kilkudniową wizytą pod koniec września. Doniesienia medialne o planach kontrowersyjnego historyka potwierdza polska ambasada w Londynie. Jak poinformował jej rzecznik, polskie tajne służby będą chodzić za Irvingiem krok w krok. Władze nie mogą mu zabronić wjazdu ani wizyty w byłym obozie koncentracyjnym w Treblince, ponieważ nie jest ścigany listem gończym przez żadne z państw UE.
O wizycie Irvinga wiedzą też brytyjskie służby specjalne.
Sercem nazista
Irving został aresztowany w Austrii w 2006 roku. Tamtejszy sąd skazał go pod zarzutem "gloryfikowania niemieckiej partii nazistowskiej i utożsamiania się z nią" w przemówieniu, które wygłosił w tym kraju w 1989 roku. W więzieniu odsiedział 10 miesięcy, od lutego do grudnia 2006 roku.
Dziesięć lat wcześniej historyk przegrał sprawę sądową z amerykańską historyk Deborah Lipstadt i wydawnictwem Penguin Books, które oskarżał o zniesławienie (amerykanka określiła go jako zwolennika Hitlera i stwierdziła, że fałszuje historię i neguje zbrodnię Holokaustu). Sąd uznał, że Irving zaprzecza hitlerowskim zbrodniom na Żydach, jest antysemitą i rasistą utrzymującym kontakty z neofaszystami.
Od czasu wyroku Irving uchodzi za historycznego rewizjonistę i prowokatora.
Miłośnik Hitlera
Jest autorem ok. 30 książek na temat III Rzeszy. Rozgłos przyniosło mu opublikowane w 1963 roku "Zniszczenie Drezna". Krytycy stwierdzili wówczas, że znacznie zawyżył liczbę ofiar nalotów aliantów. W kilka lat później napisał książkę o śmierci gen. Władysława Sikorskiego w Gibraltarze, w której obwiniał premiera Winstona Churchilla.
W latach 90 bywał gościem niemieckich organizacji neofaszystowskich. Przeprowadzał też wywiady z osobami z otoczenia Hitlera, których adresy dostawał od neonazistów. Był deportowany z Kanady.
Wcześniej szukał kontaktu m.in. z działającym w Wielkiej Brytanii komitetem poparcia dla NSZZ "Solidarność" w Polsce, ale został odprawiony z kwitkiem.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: wikipedia.org