Skarżący Rosję ws. Katynia odwołają się od decyzji Trybunału do Wielkiej Izby - poinformował pełnomocnik prawny skarżących Ireneusz Kamiński. W jego ocenie Wielka Izba Trybunału ze względu na rangę sprawy powinna się wypowiedzieć także co do art. 2 Konwencji.
- Trzeba pamiętać, że Trybunał nie może się cofnąć do roku 1940, a więc zająć się bezpośrednio zbrodnią katyńską, może jedynie analizować, co Rosja zrobiła później - mówił mecenas Ireneusz Kamiński, pełnomocnik rodzin ofiar. Zaznaczył jednak, że Rosja ratyfikowała Europejską Konwencję Praw Człowieka dopiero 5 maja 1998 roku i jedynie za to można ją rozliczyć.
- Najważniejsze, że przyznano nam rację w punkcie trzecim, dotyczącym poniżającego traktowania większości skarżących. Trybunał uznał, że mamy rację w dwóch punktach, w jednym – nie. To spore osiągnięcie - mówił z kolei mecenas Bartłomiej Sochański, drugi pełnomocnik rodzin ofiar.
O naruszenie przepisów konwencji - art. 2, art. 3. i art. 38 - oskarżyło Rosję 15 krewnych ofiar NKWD z 1940 r. W poniedziałek nastąpiło publiczne ogłoszenie wyroku. Trybunał uznał, że władze Rosji, prowadząc śledztwo w sprawie zbrodni katyńskiej i rozpatrując wnioski prawne skarżących, naruszyły art. 3. i 38 konwencji.
Europejski Trybunał Praw Człowieka orzekł m.in., że Rosja dopuściła się ”nieludzkiego i poniżającego traktowania” krewnych ofiar zbrodni katyńskiej wobec dziesięciu z nich, a w stosunku do pięciu skarżących do takiego traktowania nie doszło (tym samym naruszyła art. 3 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka)
Trybunał uznał też, że Rosja nie wywiązała się ze współpracy z Trybunałem ws. skarg katyńskich, bo odmówiła mu przekazania kopii postanowienia o umorzeniu rosyjskiego śledztwa ws. Katynia (zatem naruszyła art. 38 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka).
Natomiast w przypadku art. 2. Trybunał orzekł, że nie może ocenić jego naruszenia, ponieważ Rosjanie nie przekazali wszystkich dokumentów dotyczących śledztwa.
- Będzie można ocenić ten wyrok dopiero, kiedy zapoznamy się ze szczegółami i z precyzyjnym uzasadnieniem - mówił minister sprawiedliwości Jarosław Gowin. Według niego ”miliony Polaków ma poczucie satysfakcji, że jedna z najhaniebniejszych zbrodni, jakie zostały kiedykolwiek popełnione na obywatelach państwa polskiego nie ujdzie bezkarnie”.
Minister odniósł się też do działań strony rosyjskiej. - Państwo rosyjskie ma pewien kłopot ze stosowaniem standardów demokratycznego państwa prawnego - podsumował Gowin.
Wyrok nie jest prawomocny
Wyrok w sprawie skarg katyńskich, który wydało siedmiu sędziów V sekcji Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, nie jest prawomocny. To oznacza, że po jego ogłoszeniu każda ze stron ma możliwość złożenia wniosku o ponowne rozpoznanie sprawy przez Wielką Izbę Trybunału (17 sędziów).
Wniosek o rozpatrzenie przez Wielką Izbę nie musi być jednak uwzględniony przez Trybunał (czyli jest inaczej niż w polskim sądownictwie, w którym jeżeli apelacja spełnia kryteria formalne, to musi być rozpatrzona). Dzieje się tak dlatego, że Trybunał prowadzi wiele spraw (obecnie ok. 160 tys.). Uznano zatem, że rozpatrzenie apelacji przez Wielką Izbę nie jest automatyczne. Np. ostatnia grupa wniosków o Wielką Izbę, o których Trybunał informował, to było 53 wnioski, z których tylko dwa zostały przyjęte. Wniosek strony o Wielką Izbę rozpatruje pięciu sędziów i następnie głosuje, czy są racje przemawiające za ponownym rozpoznaniem sprawy.
ab/ ola/gak/k
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24