Podpaliła się na znak protestu

 
Francuzka zapaliła się na znak protestu przeciwko deportacji jej partnerasxc.hu

Tragiczna manifestacji Francuzki: protestując przeciw deportacji swojego partnera do Armenii, Josiane Nardi podpaliła się w czasie konferencji prasowej. Została przewieziona do szpitala, ale zmarła z powodu odniesionych poparzeń.

Według pracowników szpitala, 60-latka doznała poparzeń trzeciego stopnia.

Josiane Nardi przed aresztem we francuskim Le Mans oblała się alkoholem, a potem podpaliła. Została przewieziona na oddział poparzeń do szpitala w Tours. Tam zmarła.

Josiane Nardi protestowała przeciwko deportacji do Armenii swojego partnera Henrika Orujyana. 31-latek odsiadywał karę dwóch lat więzienia za różnorodne przestępstwa i przebywał we Francji nielegalnie. Nardi o swojej manifestacji poinformowała prasę.

Reporterzy twierdzą jednak, że nie zdradziła im w jak drastycznej formie zmierza ją przeprowadzić. Mówią też, że podczas protestu nie byli w stanie kobiecie przeszkodzić.

Źródło: AFP

Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu