Pociąg z ministrami ostrzelany

Aktualizacja:

To miało być święto przybliżające slumsy Rio de Janeiro do normalnego świata - otwarcie przebudowanej linii kolejowej. Skończyło się na zawstydzającym incydencie z udziałem ministrów brazylijskiego rządu.

Gdy inaugurujący trasę pociąg przejeżdżał przez slumsy Jacerezinho w Rio de Janeiro, w jego kierunku padły strzały. Jadący pociągiem oficjele rządowi i miejscy, jak i spora grupa dziennikarzy, musieli chować się pod fotelami, by uniknąć przypadkowego trafienia. Nikomu nic się nie stało, ale wypadek pokazał, że droga do ucywilizowania slumsów jest jeszcze daleka.

Według brazylijskiego radia, do ministerialnego pociągu strzelały co najmniej cztery osoby - prawdopodobnie młodociani gangsterzy. Jadący w jednym z ostrzelanych wagonów minister ds. miejskich Marcio Fortes całą sytuację bagatelizował: - To był wypadek. Wielokrotnie przechodziłem przez slumsy bez żadnych problemów.

Strzały w slumsach Rio to nie rzadkość. Tylko od początku tego roku zginęło tam prawie 2,5 tys. osób. To największy odsetek zabójstw w całej Ameryce Łacińskiej.

Źródło: Reuters, TVN24