Kandydatem do Komisji Europejskiej będzie europoseł obecny PO Janusz Lewandowski - twierdzi "Dziennik". Jak dodaje, minister Radek Sikorski ma za zadanie wywalczenie dla niego co najmniej jednej najbardziej prestiżowych tek w Komisji Europejskiej: budżetu, handlu lub przemysłu.
To jednak tylko plan minimum. Plan maksimum - to to objęcie przez Lewandowskiego stanowiska szefa unijnego rządu.
- W ścisłym kierownictwie partii zapadła już decyzja, że to właśnie Lewandowski zastąpi w Komisji Danutę Huebner po wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2009 r. - mówi "Dziennikowi" anonimowy, ale ponoć prominentny polityk Platformy Obywatelskiej. - Na pewno nie chodzi nam o komisarza do spraw wielojezyczności lub o jakiś inny mało ważny resort – precyzuje inny polityk partii Donalda Tuska.
Sam poseł Janusz Lewandowski nie chce rozmawiać na temat swej kandydatury. - Za wcześnie na taką rozmowę - ucina pytania gazety.
Batalia na długie miesiące
Walka o funkcję dla polskiego komisarza to według "Dz" tylko element większej dyplomatycznej układanki. Nasz człowiek miałby objąć któreś z czterech najważniejszych unijnych stanowisk: szefa Komisji Europejskiej, przewodniczącego Parlamentu Europejskiego, szefa unijnej dyplomacji, albo przewodniczącego Rady UE.
Według gazety minister Radosław Sikorski dostał od władz Platformy Obywatelskiej zadanie wynegocjowania dla Polski najbardziej prestiżowych stanowisk W Unii Europejskiej.
- Zarząd Platformy w sposób jasny i klarowny określił, że to Sikorski ma odpowiadać za negocjacje w sprawie objęcia któregoś z tych stanowisk przez Polaka - mówi "Dz" prominetny polityk PO. Oprócz Lewandowskiego do unijnych stanowisk mają też aspirować europosłowie PO Jacek Saryusz Wolski i Jerzy Buzek. Sikorski z jednej strony ma starać się o ich ulokowanie w unijnych instytucjach, z drugiej - zadbać, by ich rywalizacja nie przeszkadzała w uzyskaniu jak najlepszej pozycji Polski.
Źródło: Dziennik
Źródło zdjęcia głównego: TVN24