Niemiecka piosenkarka Nadja Benaissa została skazana na 2 lata pozbawienia wolności w zawieszeniu i 300 godzin prac społecznych. Sąd uznał ją winną zarażenia wirusem HIV swoich partnerów seksualnych. Kobieta wiedziała, że jest nosicielką wirusa.
Sąd uznał, że 28-latka uprawiała seks z mężczyznami, choć wiedziała, że jest nosicielką wirusa HIV i nie informowała ich o tym. Podczas procesu Benaissa przyznała się do winy, jednak zaprzeczyła, że celowo zarażała kochanków.
Nadzwyczjna łagodnosć
Piosenkarka oświadczyła także, że bardzo żałuje swego postępowania. - Popełniłam wielki błąd - wyznała.
Skrucha Benaissy wpłynęła na to, że sąd wymierzył jej łagodną karę. Za niebezpieczne uszkodzenie ciała, o co została oskarżona, grozi nawet 10 lat więzienia.
O karę w zawieszeniu wnosili również prokurator oraz oskarżyciele posiłkowi. Argumentowano, że Benaissa nie była wcześniej karana, jest matką i w związku z nosicielstwem HIV ma niską oczekiwaną długość życia.
Zaprzeczanie faktom
Artystka, pół-Marokanka dowiedziała się o tym, że jest zarażona wirusem w 1999 r., w czasie badania ciążowego. Miała wtedy 16 lat. Wcześniej jako czternastolatka popadła w uzależnienie od narkotyków.
Benaissa wyznała, że próbowała wyprzeć chorobę ze świadomości i nie informowała o niej swoich partnerów seksualnych. W latach 2000-2004 uprawiała seks bez zabezpieczenia z trzema mężczyznami. Jeden z nich, obecnie 34-latek, zaraził się wirusem.
Piosenkarka grupy No Angels została zatrzymana we Frankfurcie nad Menem w kwietniu, kiedy właśnie przygotowywała się do koncertu. Spędziła w areszcie 10 dni.
Źródło: CNN