Krewni zamordowanych na ulicach Limy. Protest po ułaskawieniu prezydenta


Ponad pięć tysięcy osób manifestowało w czwartek w centrum Limy przeciwko ułaskawieniu byłego prezydenta Alberto Fujimoriego przez szefa państwa Pedro Pablo Kuczynskiego - podała peruwiańska telewizja publiczna. Marsz wyruszył z placu San Martin w centrum miasta.

Zmierzając w kierunku kliniki Centenario, manifestanci wznosili okrzyki: "Precz z PPK!" (inicjały głowy państwa).

Krewni zamordowanych na marszu

Wśród demonstrujących było wielu krewnych osób zamordowanych z rozkazu Fujimoriego przez szwadronn śmierci tzw. Grupo Colina. - Do udziału w marszu zmobilizowało nas to haniebne ułaskawienie, z którym wyskoczył rząd, a które nie ma żadnych podstaw humanitarnych – wyjaśnił w wypowiedzi dla agencji AFP jeden z jego organizatorów, Jorge Rodriguez z ugrupowania "Nie dla Keiko Fujimori" (córki byłego prezydenta). Przed kliniką, gdzie od soboty przebywa Fujimori – przewieziony tam z powodu spadku ciśnienia krwi i nieprawidłowego rytmu serca – zebrała się grupa jego zwolenników.

Dla zapewnienia porządku publicznego władze skierowały do centrum Limy dwa tysiące policjantów. Powiadomił o tym w wypowiedzi dla stacji radiowej RPP wiceminister spraw wewnętrznych, Ruben Vargas.

Protesty i starcia z policją

Ułaskawienie byłego prezydenta Peru Alberto Fujimoriego, jakie podpisał w niedzielę prezydent Pedro P. Kuczynski, od kilku dni wywołuje protesty w stolicy kraju. Kilkaset osób demonstrowało we wtorek w centrum Limy trzymając w rękach fotografie osób, które straciły życie za jego rządów. Demonstranci niezadowoleni z faktu, że Fujimori odsiadujący karę 25 lat więzienia w związku z udowodnionym mu współudziałem w zabójstwie 15 osób w okręgu Barrios-Altos w 1991 r. oraz w porwaniu i zamordowaniu dziewięciorga studentów i wykładowcy z Uniwersytetu La Cantuta w Limie w 1992 r., został oswobodzony, przerwali kordon policji na placu San Martin w centrum miasta. Policja użyła gazu łzawiącego. Doszło do starć. Wiele osób odniosło obrażenia - informował dziennik "La Republica". Fujimori jest postrzegany w Peru jako polityk kontrowersyjny. Dla wielu Peruwiańczyków to skorumpowany dyktator, inni uważają, że podczas rządów w latach 1990-2000 udało mu się przezwyciężyć kryzys gospodarczy i stłumić lewicową rebelię. Jego niespodziewane ułaskawienie (dwaj poprzedni prezydenci Peru odrzucili wnioski prawników Fujimoriego) wzmocni zapewne wpływy polityczne klanu Fujimori w Peru - twierdzą media. Dzieci byłego prezydenta: córka Keiko i syn Kenji odgrywają aktywną rolę w polityce kraju. Keiko, która jest deputowaną Kongresu Republiki Peru od 2006 r., była kandydatką w wyborach prezydenckich w 2011 i 2016 r. W tych ostatnich przegrała rywalizację o fotel prezydencki z Pedro P. Kuczynskim. Alberto Fujimori trafił do szpitala trzy dni po tym, jak jego zwolennicy w parlamencie ocalili od impeachmentu obecnego prezydenta Pedra Pabla Kuczynskiego, podejrzanego o niejasne związki z brazylijskim gigantem budowlanym, firmą Odebrecht, która korumpowała wielu polityków. Prezydent i jego współpracownicy zaprzeczają, że ułaskawienie Fujimoriego miało jakikolwiek związek z tym, że Kuczynski uniknął w czwartek impeachmentu tylko dzięki ośmiu głosom w Kongresie Republiki należącym do deputowanych z Sojuszu dla Przyszłości (Alianza por el Futuro), którym kieruje Keiko Fujimori. We wtorek były prezydent Alberto Fujimori przeprosił rodaków w zamieszczonym na Facebooku nagraniu wideo za swe winy i jednocześnie podziękował prezydentowi Pedro Pablo Kuczynskiemu za ułaskawienie.

Autor: mart/adso / Źródło: PAP