USA wysyłają kolejnych żołnierzy do Arabii Saudyjskiej po atakach na rafinerie

Władze USA gotowe do uruchomienia rezerwy strategicznej ropy po ataku na saudyjską rafinerię
Władze USA gotowe do uruchomienia rezerwy strategicznej ropy po ataku na saudyjską rafinerię
Źródło: tvn24

USA wyślą kolejnych żołnierzy i sprzęt w rejon Zatoki Perskiej, by wzmocnić obronę powietrzną Arabii Saudyjskiej i Zjednoczonych Emiratów Arabskich - poinformował szef Pentagonu Mark Esper. Jak dodał, będzie to "liczba umiarkowana, na pewno nie będą to tysiące żołnierzy". Decyzja ma związek z atakami na saudyjskie rafinerie, o które Waszyngton oskarża Iran.

- W odpowiedzi na prośbę Arabii Saudyjskiej prezydent [Donald Trump - przyp. red.] zgodził się na rozmieszczenie sił USA, których działania będą miały charakter obronny i skoncentrują się przede wszystkim na obronie przeciwlotniczej i przeciwrakietowej - powiedział w piątek wieczorem czasu lokalnego Esper na konferencji prasowej.

Jak dodał, o pomoc wojskową poprosiły Waszyngton także Zjednoczone Emiraty Arabskie, bliski sojusznik USA na Bliskim Wschodzie.

- Będziemy również pracować nad przyspieszeniem dostaw sprzętu wojskowego do Arabii Saudyjskiej i Zjednoczonych Emiratów Arabskich, aby zwiększyć zdolności obronne tych państw - poinformował szef Pentagonu.

Esper powtórzył, że zdaniem USA to Iran jest odpowiedzialny za ostatnie ataki na saudyjskie rafinerie.

"Umiarkowana" liczba żołnierzy

Szef Pentagonu zapewnił, że Stany Zjednoczone nie chcą wojny z Iranem, ale ostrzegł, że mają w zanadrzu także opcje militarne, po które mogą sięgnąć, jeśli będzie to konieczne. Esper wezwał Iran, by odstąpił od swojej "niszczycielskiej i destabilizującej działalności".

Mark Esper nie sprecyzował jednak, ilu żołnierzy zostanie wysłanych w rejon Zatoki Perskiej.

Będzie to liczba "umiarkowana", na pewno nie będą to tysiące żołnierzy - powiedział szef kolegium szefów sztabów sił zbrojnych USA, generał Joseph Dunford.

Atak na saudyjskie rafinerie

Celem ataków, które w ubiegłą sobotę przeprowadzono za pomocą dronów i pocisków manewrujących, były instalacje naftowe saudyjskiego koncernu Aramco w Bukajku i Churajsie na wschodzie Arabii Saudyjskiej. Według sprzymierzonego z Huti Iranu miało to być "ostrzeżeniem" dla Saudyjczyków.

Rijad i Waszyngton o ataki oskarżają Iran. Prezydent Trump nałożył w związku z tym w piątek kolejne sankcje na Teheran, które obejmą między innymi Bank Centralny Iranu, Irański Narodowy Fundusz Rozwoju, które wspierają finansowo irańską Gwardię Rewolucyjną, siły Al-Kuds, czyli elitarną jednostkę Gwardii Rewolucyjnej, oraz libański Hezbollah.

Zaatakowana rafineria znajduje się w mieście Bukajk na wschodzie Arabii Saudyjskiej
Zaatakowana rafineria znajduje się w mieście Bukajk na wschodzie Arabii Saudyjskiej
Źródło: Google Maps

Autor: ads / Źródło: PAP

Czytaj także: