Pęknięcia na skrzydłach Airbusów A380. Kontrola

Aktualizacja:
 
Airbusy do sprawdzenia-w trybie pilnymWikipedia/G. Jarkiewicz

Europejskie władze bezpieczeństwa lotniczego zleciła liniom lotniczym sprawdzenie niemal jednej trzeciej będących w użyciu Airbusów A380. Na skrzydłach maszyn odkryto bowiem niewielkie pęknięcia.

Według źródeł, na które powołuje się Reuters, około 20 maszyn musi być sprawdzonych w ciągu najbliższych sześciu tygodni. Część samolotów, które mają za sobą więcej niż 1,8 tys. lotów, będą skontrolowane w ciągu najbliższych dni.

Na czas kontroli Aribusy zostaną uziemione na 24 godziny. Te maszyny, które będą czekać w kolejce, będą mogły normalnie wykonywać loty.

"Jeśli te pęknięcia nie zostaną zbadane i naprawione, mogą potencjalnie wpłynąć na całą strukturę samolotu" - napisała unijna agencja ds. bezpieczeństwa lotniczego (EASA) w dyrektywie, która ukazała się na jej stronie internetowej.

Airbusy A380, zwane "Superjumbo" to największe samoloty pasażerskie na świecie. Ich operatorami są m.in. Air France, Singapore Airlines czy Dubai's Emirates. W swojej flocie ma je także Lufthansa, Korean Air Line, Quantas i China Southern Airlines.

Niebezpieczne czy niegroźne?

Dyrektor wykonawczy Airbusa Tom Enders w oczekiwaniu na dyrektywę poinformował, że firma już opracowała sposób naprawy usterki. - To kłopotliwa sprawa, ale zrobimy wszystko, co możliwe, by zapewnić bezpieczeństwo - mówił wczoraj telewizji CNN Enders.

Tego dnia Airbus poinformował, że wykrył nowe pęknięcia w skrzydłach dwóch A380. Doszło do tego podczas przeglądów rozpoczętych w następstwie incydentu z 2010 r., w którym silnik airbusa linii Qantas stanął w płomieniach i rozpadł się.

Firma zapewniła, że pęknięcia nie są istotne, a latanie A380 jest bezpieczne.

Już na początku stycznia wykryto mikropęknięcia w skrzydłach dwóch z sześciu A380 należących do Singapore Airlines.

Według EASA najnowsza usterka jest jednak poważniejsza.

Źródło: Reuters

Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia/G. Jarkiewicz