Rośnie liczba ofiar niedzielnej eksplozji, do której doszło w czasie wiecu politycznego w północno-zachodnim Pakistanie. Według najnowszych danych zginęło co najmniej 45 osób, a ponad 130 zostało rannych. Policja potwierdziła, że był to zamach samobójczy.
Do eksplozji doszło w niedzielę na przedmieściach Khar - stolicy graniczącego z Afganistanem dystryktu Bajur - podczas wiecu fundamentalisty islamskiego z partii Dżamiat Ulema Islam (JUI-F).
Szef miejscowej policji powiedział agencji Reutera, że był to zamach samobójczy.
Wiele ofiar śmiertelnych i rannych
W zamachu zginęło 45 osób, a ponad 130 zostało rannych, z czego 61 jest w trakcie leczenia - podała w poniedziałek agencja Reutera, powołując się na lokalne służby.
Niektórzy ranni byli w stanie krytycznym i zostali przetransportowani do ośrodków w Peszawarze i sąsiednim dystrykcie Dir.
Organizator wiecu, Maulana Fazal-ur-Rehman, polityk i duchowny, uważany jest za stronnika afgańskiego talibanu. Po eksplozji zaapelował do działaczy partyjnych, by zgłaszali się do szpitala i oddawali krew.
Wiec cieszył się dużą frekwencją
Jak napisał portal Euronews, wiec cieszył się tak dużą frekwencją, że do ostatniej chwili dostawiano namioty, by pomieścić uczestników. Ochronę zapewniali partyjni wolontariusze w tradycyjnych strojach. Lokalna policja poinformowała, że ładunki wybuchowe odpalił zamachowiec samobójca.
Jeden z uczestników wiecu, Mohammad Wali, powiedział, że słuchał przemówienia, gdy potężna eksplozja chwilowo go ogłuszyła. - Poszedłem po wodę, kiedy bomba eksplodowała, rzucając mnie na ziemię - powiedział. - Przyszliśmy na spotkanie z entuzjazmem, ale skończyliśmy w szpitalu, patrząc na rannych i szlochających krewnych zabierających ciała swoich bliskich - dodał.
Premier Pakistanu Shehbaz Sharif potępił niedzielny atak i określił go atakiem na proces demokratyczny. W kraju w listopadzie mają odbyć się wybory parlamentarne.
- Uzasadnienie dla przełożenia wyborów może się wzmocnić, jeśli takie ataki będą się powtarzać - powiedział agencji Reutera były szef pakistańskiego wywiadu antyterrorystycznego Khawaja Khalid Farooq. - Takie ukierunkowane ataki mogą wpłynąć na wyniki i kampanię wyborczą dotkniętych nimi partii politycznych - dodał.
Jak podał Reuters, nikt nie wziął odpowiedzialności za zamach.
Źródło: Geo News, Reuters, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/RESCUE 1122 HANDOUT