"Otwórz te przeklęte drzwi!". Kapitan do końca próbował się dostać do kokpitu

[object Object]
Samolot rozbił się w zeszłym tygodniu w Alpach. Na miejscu wciąż trwa akcja poszukiwawcza MSW Francji
wideo 2/22

Krzyki pasażerów w tle i dramatyczny apel kapitana: "otwórz te przeklęte drzwi!" - tak zgodnie z zapisem z rejestratora rozmów miały wyglądać ostatnie chwile przed katastrofą airbusa linii lotniczych Germanwings. To, co słychać na nagraniu, opisał w niedzielę niemiecki "Bild". Samolot ze 150 osobami na pokładzie rozbił się w zeszłym tygodniu w Alpach.

Niemal tydzień po katastrofie airbusa, w którym z Barcelony do Duesseldorfu podróżowało 150 osób, na jaw wychodzą kolejne dramatyczne informacje. Śledczy ustalili, że drugi pilot - Andreas Lubitz - rozmyślnie doprowadził do tragedii. Gdy kapitan, którego niemieckie media zidentyfikowały jako Patricka S. (linie lotnicze nie podały do publicznej wiadomości jego nazwiska), wyszedł do toalety, Lubitz przejął kontrolę nad maszyną i zablokował drzwi tak, by jego kolega nie mógł wrócić do kokpitu. Następnie miał zacząć świadomie obniżać wysokość lotu.

Niemiecka gazeta "Bild" opisała w niedzielę fragmenty nagrania z rejestratora rozmów w kokpicie, w tym ostatnich chwil przed katastrofą.

Zgodnie z relacją "Bilda", nagranie z rejestratora rozmów rozpoczyna się od przeprosin, które kapitan skierował do pasażerów w związku z opóźnionym o 26 minut wylotem z Barcelony. Obiecuje, że mimo wszystko do Duesseldorfu postarają się dotrzeć na czas.

Samolot wyleciał z Barcelony o godzinie 10:01.

Przez kolejnych 20 minut kapitan rozmawia z drugim pilotem Andreasem Lubitzem, który w trakcie rozmowy zapewnia go, że może wyjść do łazienki, kiedy tylko chce. Lubitz zauważa, iż jego kolega nie zdążył iść do toalety przed wylotem i zapewnia, że w razie potrzeby przejmie kontrolę nad samolotem.

"Teraz możesz iść do łazienki"

Podczas lotu kapitan nakazuje Lubitzowi przygotowanie maszyny do lądowania, na co drugi pilot odpowiada w lakoniczny sposób. Po wstępnym przygotowaniu do lądowania Lubitz zwraca się do kolegi: teraz możesz iść.

Kapitan czeka kolejne dwie minuty i w końcu mówi: - Możesz teraz przejąć kontrolę. Słychać, jak odsuwa fotel, a następnie zamyka drzwi.

Samolot zaczyna tracić wysokość. Kontrola powietrzna usiłuje skontaktować się z pilotami, jednak bezskutecznie. Następnie na nagraniu słychać sygnał alarmowy "Sink Rate", który pojawia się przy zbyt gwałtownym zmniejszaniu wysokości lotu.

Chwilę później słychać uderzenia wskazujące na to, że ktoś usiłuje dostać się do kokpitu. Kapitan krzyczy: - Na Boga, otwieraj drzwi!

Jak relacjonuje "Bild", w tle można usłyszeć krzyki przerażonych pasażerów. Kapitan ponawia swoją dramatyczną prośbę i wali w drzwi do kokpitu. Słychać głośne uderzenia metalowym przedmiotem. Włącza się kolejny automatyczny sygnał alarmowy: - Otwórz te przeklęte drzwi!- krzyczy do Lubitza kapitan.

W kokpicie przez cały czas słychać oddech Lubitza, jednak nie mówi on ani słowa. Samolot uderza w końcu prawym skrzydłem o górę. Ostatnimi dźwiękami zarejestrowanymi na nagraniu są krzyki pasażerów.

Autor: kg/ja / Źródło: dailymail.co.uk, bild.de

Raporty: