Porucznik Ty Urch, który nadzorował akcję, ocenił, że była to najdłużej trwająca tego rodzaju operacja na brytyjskiej ziemi.
Jak podaje BBC, Według szacunków w akcji oczyszczania miasta brało udział nawet 800 osób z wyspecjalizowanego personelu wojskowego, m.in. z pułku chemicznego.
Działania obejmowały pobranie tysięcy próbek z różnych miejsc z obszaru Salisbury i okolicznego Amesbury, gdzie w lipcu ubiegłego roku otruta została 44-letnia Dawn Sturgess.
Dwunastomiesięczna operacja
Oprócz domu Skripalów, kwarantanną objętych było 11 innych miejsc. Oczyszczano między innymi teren wokół ławki w parku, gdzie znaleziono Siergieja i Julię Skripal, restaurację Zizzi, w której jedli wcześniej posiłek, a także dom policjanta Nicka Baileya, który również został otruty nowiczokiem po wezwaniu do domu Skripala.
Porucznik Urch określił działania jako "powolne, przemyślane i szczegółowe". Powiedział także, że był to "niesamowity przykład fizycznej i mentalnej odwagi" - informuje BBC.
Atak na Skripala
Ubiegłoroczny zamach na Siergieja Skripala i jego córkę Julię na terytorium Wielkiej Brytanii wywołał jeden z największych kryzysów dyplomatycznych w relacjach brytyjsko-rosyjskich od zakończenia zimnej wojny. Doprowadził do wydalenia ponad 150 rosyjskich dyplomatów z państw Zachodu, w tym USA i większości krajów UE. Był to pierwszy przypadek użycia broni chemicznej w Europie od końca drugiej wojny światowej.
ZOBACZ RAPORT: OTRUCIE SIERGIEJA SKRIPALA
Policja informowała wówczas, że łącznie w związku z próbą otrucia Skripala poszkodowanych zostało 21 osób, w tym policjant, który został wezwany na miejsce. Nakazano później wszystkim, którzy byli w dwóch odwiedzonych przez Rosjanina po zatruciu lokalach, aby dokładnie uprali swoje ubrania i wyczyścili rzeczy, aby usunąć ewentualne śladowe ilości trującego środka. Zalecenia te dotyczyć mogły, jak szacowano, nawet pół tysiąca osób.
Autor: akw/ja / Źródło: BBC, Guardian