Tysiące muzułmańskich wiernych zaczęło gromadzić się w piątek w centrum Dżakarty, żeby zaprotestować przeciwko domniemanemu bluźnierstwu gubernatora Dżakarty.
W obawie przed przemocą policja rozmieściła na ulicach Dżakarty 16 tysięcy funkcjonariuszy, 2 tysiące żołnierzy i 2 tysiące funkcjonariuszy straży miejskiej. W rejonie, gdzie zaplanowano protesty, zamknięto ambasady, nie działają sklepy, a normalnie zatłoczone o tej godzinie ulice są puste - pisze agencja Associated Press. Demonstranci zgromadzili się w meczecie Istiqlal oraz w jego pobliżu. Protest ma rozpocząć się wczesnym popołudniem czasu lokalnego, po piątkowych modłach. Demonstranci chcą przemaszerować przed pałac prezydencki, gdzie będą domagać się od prezydenta Joko Widodo podjęcia działań wobec gubernatora Dżakarty, oskarżanego o obrazę Koranu. Oskarżenia o bluźnierstwo pojawiły się po debacie gubernatora z 28 września, w której polityczny przeciwnik zaatakował go przy użyciu cytatów z Koranu. Gubernator Basuki "Ahok" Tjahaja Purnama stwierdził wówczas, że że cytaty te zostały użyte, by oszukać wyborców i zniechęcić wyborców do głosowania na niego. Ultrakonserwatywne organizacje i ugrupowania muzułmańskie które organizują protesty, m.in. Front Obrońców Islamu (FPI), odebrały tę wypowiedź jako krytykę cytatów z Koranu.
Oskarżenia o bluźnierstwo, wysuwane przeciwko gubernatorowi Dżakarty, który jest sojusznikiem prezydenta Indonezji, ożywiły - jak zauważa AP - oponentów politycznych szefa państwa. Gubernator jest Chińczykiem i przedstawicielem chrześcijańskiej mniejszości w tym największym muzułmańskim kraju świata. Za bluźnierstwo w Indonezji grozi maksymalnie pięć lat więzienia. W liczącej 258 milionów ludzi Indonezji islam wyznaje ponad 87 proc. mieszkańców. Indonezyjczycy mogą wyznawać inne religie, ale ateizm jest zabroniony. Chrześcijanie stanowią 7 proc.
Autor: mtom / Źródło: PAP