Dowódcy ukraińskiego batalionu ochotniczego Azow twierdzą, że rebelianci planują ofensywę na wszystkich odcinkach frontu w Donbasie po 10 marca. "Wiemy o tym z przechwyconych rozmów" - piszą na Facebooku żołnierze tej jednostki. Sztab operacji antyterrorystycznej podaje, że rebelianci przegrupowują oddziały pod Sczastjem, Stanicą Ługańską, Mariupolem, Awdiejewką i Pieskami.
"Separatyści otwarcie mówią także o szturmie Lisiczańska i innych miast kontrolowanych przez wojska ukraińskie" - poinformował batalion Azow.
Rzecznik ukraińskiego Sztabu Generalnego Władysław Selezniow powiedział, że doniesienia w sprawie ofensywy rebeliantów są brane pod uwagę.
- W sprawie ofensywy pada także inny termin, po 15 marca. Jesteśmy w stanie odpowiednio zareagować. Jesteśmy przygotowani do różnych scenariuszy rozwoju sytuacji - mówił Selezniow.
Węzeł kolejowy w Debalcewem
Dowódcy operacji antyterrorystycznej w Donbasie podkreślają, że rebelianci - zamiast wycofywać ciężki sprzęt - przegrupowują oddziały pod Sczastjem, Stanicą Ługańską, Mariupolem, Awdiejewką i Pieskami.
- Przez węzeł kolejowy w Debalcewem rebelianci przerzucają broń i amunicję. Do Debalcewego dostarczono w ostatnim czasie m.in. dziewięć czołgów, pięć transporterów BTR-80, dziesięć samobieżnych systemów artyleryjskich i pięć bojowych wozów piechoty BMP-2. Rebelianci organizują też szkolenia z zakresu gotowości bojowej. W rejonie Ługańska na dwóch poligonach trwają ćwiczenia strzeleckie z użyciem artylerii - mówił rzecznik operacji antyterrorystycznej Andrij Łysenko.
"Czystki w szeregach opornych rebeliantów"
Podkreślił, że do obwodu donieckiego przybywają także funkcjonariusze rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa, którzy organizują "czystki" w szeregach bojówkarzy sprzeciwiających się samozwańczym władzom w Doniecku.
- Analogiczna sytuacja jest także w okupowanych przez rebeliantów obszarach obwodu ługańskiego. Według naszych informacji rosyjscy "kuratorzy" przeprowadzili rozmowy z dowódcami oddziałów kozackich kontrolujących miasto Antracyt, by wstępowali w szeregi terrorystycznego ugrupowania pod nazwą "ludowa milicja ługańska" - mówił Andrij Łysenko.
Władze w Kijowie twierdzą, że wycofali z linii wyznaczającej strefę buforową ciężki sprzęt, jednak oddziały frontowe nadal są wyposażone w sprzęt piechoty. Według zapowiedzi w przypadku ataku rebeliantów systemy artyleryjskie wrócą na linię frontu.
W ciągu ostatniej doby rebelianci ostrzeliwali pozycje ukraińskie w Donbasie ponad 30 razy. Ukraińskie służby graniczne informują, że przestrzeń powietrzna w rejonie konfliktu została naruszona przez wrogie drony 11 razy.
"Nad Morzem Azowskim ostatnio pojawił się także rosyjski bombowiec Su-24MP" - pisze ukraiński portal newsru.ua.
Autor: tas//gak / Źródło: Ukraińska Prawda, censor.net, newsru.ua
Źródło zdjęcia głównego: mediarnbo.org/TVN24