Barak Obama telefonicznie rozmawiał w sobotę wieczorem z Władimirem Putinem o sytuacji na Ukrainie. Prezydent USA wyraził zaniepokojenie wyraźnym naruszeniem przez Rosję ukraińskiej suwerenności i integralności terytorialnej, co - zdaniem Obamy - jest jawnym naruszeniem prawa międzynarodowego. Stany Zjednoczone potępiają interwencję wojskową Rosji na terytorium Ukrainy.
Obama zarzucił Putinowi, że jego działania naruszają zobowiązania Rosji wynikające z Karty Narodów Zjednoczonych, Memorandum Budapeszteńskie oraz Akt Końcowy KBWE. Stany Zjednoczone wezwały przy tym Rosją do zmniejszenie napięć poprzez wycofanie swoich sił zbrojnych z powrotem do bazy na Krymie oraz do powstrzymania się od ingerencji w innych miejscach na Ukrainie.
Obama ostrzega Putina przed gospodarczą izolacją Rosji
Zdaniem prezydenta USA dalsza eskalacja konfliktu na Ukrainie będzie groziła "międzynarodową, polityczną i gospodarczą izolacją Rosji". Zapowiedział przy tym, że Stany Zjednoczone nie będą obecne podczas najbliższych spotkań przygotowawczych do szczytu G8. Obama powiedział również Putinowi, że jeśli Moskwa zaniepokojona jest losami mniejszości rosyjskiej na Ukrainie, to powinna tę kwestię rozwiązać pokojowo.
Biały Dom podkreślił w specjalnym komunikacie, że "Stany Zjednoczone potępiają militarną interwencję Rosji na terytorium Ukrainy (...), która jest pogwałceniem prawa międzynarodowego". Poinformował również, że USA zawieszają swe uczestnictwo w przygotowaniach do szczytu G8 w Soczi.
"Rosja rezerwuje sobie prawo do ochrony swoich interesów"
Komunikat zamieszczony na stronach internetowych Kremla głosi z kolei, że Putin "zwrócił uwagę Obamy na prowokacyjne, zbrodnicze zachowania ultranacjonalistów (na Ukrainie), które są zasadniczo popierane przez obecne władze w Kijowie".
"Rosyjski prezydent podkreślił, że istnieje realne zagrożenie zdrowia i życia rosyjskich obywateli (...) na terytorium Ukrainy. Władimir Putin powiedział z naciskiem, że jeśli akty przemocy ogarną dalsze, wschodnie regiony Ukrainy i Krym, Rosja rezerwuje sobie prawo do ochrony swoich interesów i obrony mieszkającej tam ludności rosyjskojęzycznej" - głosi komunikat Kremla.
Waszyngton omawiał działania polityczne
Wcześniej w sobotę w Białym Domu spotkał się zespół doradców prezydenta USA Baracka Obamy ds. bezpieczeństwa narodowego, by omówić sytuację na Ukrainie i ewentualne działania polityczne, jakie może podjąć Waszyngton. W spotkaniu z prezydentem uczestniczył minister obrony Chuck Hagel, szef CIA John Brennan, przewodniczący kolegium szefów sztabów sił zbrojnych USA generał Martin Dempsey i koordynator amerykańskich służb wywiadowczych James Clapper.
Zielone światło dla Putina
W sobotę Rada Federacji, wyższa izba parlamentu Rosji, zezwoliła na użycie Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej na terytorium Ukrainy.
O zgodę zwrócił się prezydent Władimir Putin, uzasadniając to "zagrożeniem życia obywateli" Rosji, "składu osobowego kontyngentu Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej", stacjonującego zgodnie z umową międzynarodową na Półwyspie Krymskim na Ukrainie.
Zaniepokojenie decyzją Rady Federacji wyraziła kanclerz Niemiec Angela Merkel. Wielka Brytania i Francja zaapelowały o poszanowanie integralności terytorialnej Ukrainy. W związku z zaostrzeniem sytuacji wizytę w Iranie skrócił minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Na poniedziałek zapowiedziano nadzwyczajne posiedzenie ministrów spraw zagranicznych państw UE w sprawie Ukrainy.
Autor: ktom,dln/tr,gak / Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: United States Government Work | Pete Souza