Nudno, jak na irańskiej defliadzie


Bez grzmiących deklaracji prezydenta Iranu Mahmuda Ahmadineżada, ani bez prezentacji rakiet dalekiego zasięgu odbyło się w sobotę w Teheranie święto sił zbrojnych - donosi francuska agencja AFP.

Zapowiadano atrakcje - 140 samolotów, które miały przelecieć nad głowami widzów podczas defilady. Miały, bo nie wystartowały. Ponoć z powodu złych warunków pogodowych, ale tego dnia nad Teheranem świeciło Słońce. Zamiast tego nad mauzoleum imama Chomeiniego na południu irańskiej stolicy pojawiło się kilkadziesiąt śmigłowców.

Zaskoczył za to prezydent Iranu Mahmud Ahmadinażad, którego wystąpienie było wyjątkowo krótkie i łagodne. Przedstawił on irańskie siły zbrojne jako "gwarant bezpieczeństwa w regionie". Zapewnił, że irański naród "jest gotowy na uczestnictwo w kierowaniu światem oraz ustanowienie bezpieczeństwa opartego na sprawiedliwości w różnych miejscach na ziemi".

Źródło: PAP