Barack Obama poinformował, że nowym szefem Pentagonu zostanie Ashton Carter. O tym, że to właśnie były wiceminister obrony może stanąć na czele Departamentu Obrony informowały już wcześniej amerykańskie media. 60-letni Carter zastąpi na tym stanowisku Chucka Hagela.
Chuck Hagel złożył rezygnację ze stanowiska 24 listopada. Zgodnie z doniesieniami amerykańskich mediów, to prezydent Barack Obama miał mu zasugerować, by odszedł z Pentagonu.
Od tego czasu dziennikarze wymieniali kilka osób, które mogłaby zastąpić Hagela. Początkowo pojawiało się nazwisko Michele Flournoy, która pełniła funkcję podsekretarza departamentu obrony.
Po tym, gdy wycofała się ona z wyścigu, szybko stało się jasne, że na czele Pentagonu najprawdopodobniej stanie Aston Carter.
Program cięć budżetowych
60-letni Carter, który był wiceministrem obrony, zarówno za czasów ministra Leona Panetty, jak i Hagela, odpowiadał m.in. za zakupy broni oraz redukcję przestarzałego i nieefektywnego sprzętu. To on, jak przypominał "NYT", odpowiadał za rozpoczęty w 2012 roku program cięć budżetowych w wydatkach na obronę w wysokości 500 mld USD w ciągu dekady.
Komentatorzy podkreślali, że Carter cieszy się szacunkiem i zaufaniem zarówno w Pentagonie, jak i wśród członków obu partii w Kongresie. Będzie to jego atutem w zadaniach, z którymi przyjdzie mu się zmierzyć, jeśli będzie kierował Pentagonem - począwszy od walki z Państwem Islamskim i wprowadzenia w nową fazę operacji w Afganistanie, a na cięciach budżetowych kończąc.
Autor: kg\mtom / Źródło: tvn24.pl, PAP