Aż 130 tys. "ćwierknięć" na minutę w momencie ogłoszenia jego nazwiska, konto Watykanu, które znów zaczęło zyskiwać "fanów", kilkaset profili stworzonych na Facebooku i osobiste pragnienia Paulo Coelho. Tak internet zareagował na wybór kard. Jorge Bergoglio na papieża. Franciszek jest najczęściej komentowaną osobistością na świecie niespełna dobę po zakończeniu konklawe.
Na Facebooku w języku hiszpańskim, angielskim i polskim pojawiło się kilkaset nowych profili i stron poświęconych Franciszkowi. Zyskały one w ciągu kilkunastu godzin nawet kilka tysięcy obserwujących.
Facebook kocha Franciszka
Najwięcej odsłon zanotował nieoficjalny profil kard. Jorge Bergoglio stworzony przez dwie Argentynki, wierne z diecezji arcybiskupa Buenos Aires. Do profilu w ciągu niespełna doby dołączyło ponad 100 tys. internautów i w czwartkowy poranek było ich już prawie 140 tys.
W największym portalu społecznościowym świata w pierwszych godzinach po wyborze papieża "hasła wywoławcze" związane z nim oraz z Watykanem i konklawe zajęły osiem pierwszych miejsc w rejestrze. Były to określenia:
"Pope, Jorge Bergoglio, Vatican, White smoke, Cardinal, Catholic, Decision, Papal".
Twitter oszalał
W momencie ogłoszenia nazwiska nowego papieża oszalał Twitter. W portalu informacje o tym wydarzeniu pojawiały się z prędkością 130 tys. na minutę. Łącznie w ciągu doby (środa) na Twitterze o papieżu "ćwierkano" siedem milionów razy.
Oficjalne konto Watykanu, które "ożyło" po prawie dwóch tygodniach od czasu abdykacji Benedykta XVI, ogłaszając w środę wieczorem tuż przed 21. "HABEMUS PAPAM FRANCISCUM", też cieszy się większym zainteresowaniem. Od wczorajszego wieczora dołączyło do niego prawie 200 tys. obserwujących (w czwartek o 8. rano było ich 1,82 mln). W pierwszych tygodniach aktywności Benedykta XVI było to już ponad dwa mln osób, ale potem prawie pół miliona "wypisało się" ze śledzenia poczynań głowy Kościoła katolickiego.
HABEMUS PAPAM FRANCISCUM
— Pontifex (@Pontifex) 13 marca 2013
Wpis "HABEMUS..." został przekazany dalej przez prawie 80 tys. użytkowników portalu, a ponad 20 tys. osób do czwartkowego poranka odznaczyło tę wiadomość jako "ulubioną".
Historia papieskiego konta na Twitterze, założonego rok temu na polecenie Benedykta XVI, po wyborze na tron w Watykanie Franciszka została "wyczyszczona".
Coelho błaga o zmiany
Na Twitterze pojawił się też komentarz m.in. wpływowego argentyńskiego rabina Sergio Bergmana, który opublikował swoje zdjęcie z kard. Jorge Bergoglio ze spotkania autorskiego promującego wydaną przez rabina książkę.
W bardzo osobistym tonie "ćwierknął" z kolei jeden z najważniejszych pisarzy w kulturze popularnej (dowód to m.in. 7 mln obserwujących go na Twitterze) - Paulo Coelho. Brazylijczyk, jako uczeń seminarium jezuickiego w Rio de Janeiro, napisał:
"Niech Franciszek odnowi Kościół, naprawi nici, które zostały zerwane i wyeliminuje błędy, które zraniły moją wiarę".
May Francesco reboot the Church, recoverlinks that are broken, delete the errors that hurt my faith #HabemusPapam
— Paulo Coelho (@paulocoelho) 13 marca 2013
Sieć należy do Argentyny
Niestety Twitter i Facebook nie podały informacji dotyczących ruchu na swoich stronach na terytorium Argentyny czy w ogóle Ameryki Łacińskiej.
Dane mogłyby być bardzo ciekawe, ponieważ Argentyńczycy i Brazylijczycy są internautami, którzy korzystają z portali społecznościowych najczęściej na świecie. Średnio w miesiącu przeciętny użytkownik internetu w tych krajach spędza w nich prawie 10 godzin.
W całej Ameryce Południowej średnia dla obywatela z dostępem do internetu to 8,2 godz. w miesiącu (średnia dla wszystkich krajów świata to 5,2 godz.).
W polskim internecie najczęściej w mediach społecznościowym komentowane są stare artykuły, w których kard. Bergoglio pojawia się w dwuznacznym świetle jako uczestnik rozgrywek pomiędzy Kościołem argentyńskim a juntą wojskową, która rządziła krajem w latach 70-tych.
Autor: adso/ ola/k / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Twitter, Facebook