Kryzys polityczny w Hiszpanii pogłębił się w środę, gdy w Kortezach nie powiodła się próba sformowania przez socjalistów rządu. Ten impas przygotowuje grunt pod nowe wybory. Nie byłoby to jednak złe rozwiązanie - pisze piątkowy dziennik "Wall Street Journal".
W grudniowych wyborach parlamentarnych żadna z partii nie zdobyła większości absolutnej. Pełniący funkcję premiera Mariano Rajoy i jego centroprawicowa Partia Ludowa (PP) otrzymały najwięcej miejsc w nowych Kortezach, ale w związku z niewystarczającą liczbą mandatów Rajoy miał niewiele możliwości utworzenia koalicji. Od głosowania PP boryka się też z poważnymi oskarżeniami o korupcję.
Zadanie utworzenia rządu powierzono socjalistom, którzy w wyborach uplasowali się na drugim miejscu. Próbowali oni zdobyć poparcie dwóch partii od niedawna obecnych na krajowej scenie - skrajnie lewicowej Podemos oraz liberalnej i centrowej Ciudadanos. Ta ostatnia ostatecznie przystała na porozumienie, ale Podemos w środę przyłączyło się do PP i sprzeciwiło się próbom lidera socjalistów Pedro Sancheza, by zostać premierem. Nie uzyskał on wotum zaufania - przeciwko było 219 deputowanych, a za - 130.
Większa kontrola nad prywatnymi firmami
"Nowe wybory dałyby hiszpańskim wyborcom nową szansę, by zdecydować, czego naprawdę chcą od rządu. Jedną naglącą kwestią jest to, jakiego typu lewicę wyborcy są gotowi wesprzeć" - pisze "WSJ". Jak wyjaśnia, socjaliści są za większą kontrolą rządu nad prywatnymi firmami, w tym podwyżką płacy minimalnej, wzmacnianiem związków zawodowych, ograniczeniem uposażenia kadry kierowniczej itp. Ale w teorii uznali konieczność wprowadzenia odpowiedzialności fiskalnej i niektórych liberalnych reform. Z kolei Podemos opowiada się za lewicową ideologią pozbawioną wszelkich ograniczeń rzeczywistości, co jest jednym z powodów, dla których radykalna partia odwróciła się od socjalistów podczas rozmów koalicyjnych.
Gdyby doszło do nowych wyborów, zwolennicy prawicy mieliby kolejną szansę, by rozważyć poparcie dla Ciudadanos. Ugrupowanie jest za agresywnymi reformami i klasycznie liberalnym programem gospodarczym. Jako że partia pojawiła się na krajowej scenie dopiero niedawno, Ciudadanos miała niewiele czasu, by przed głosowaniem przedstawić wyborcom swoje argumenty. Ugrupowanie osiągnęło dobry wynik zwłaszcza wśród ludzi młodych i być może powtórne wybory dałyby mu więcej czasu na przekonanie większej liczby obywateli - podkreśla "WSJ".
Odzyskać zaufanie opinii publicznej
Alternatywą dla zwolenników reform byłoby zignorowanie tej opcji i zagłosowanie na PP. "Rajoy dokonał cudów swoimi reformami rynku pracy wprowadzonymi po kryzysie i innymi działaniami wspierającymi wzrost" - uważa gazeta. Jednak teraz różne skandale, w które zamieszana jest jego partia, mogą zdyskredytować te wysiłki i Rajoy będzie musiał zarządzić operację czyszczenia jej szeregów, by odzyskać zaufanie opinii publicznej.
"Wyborcom należy się kolejna szansa wybrania rządu, który może wypełnić swój program i wziąć za niego odpowiedzialność" - podkreśla amerykański dziennik.
Autor: tas//gak / Źródło: PAP