Przy okazji unijnych negocjacji o finansowaniu walki z emisjami CO2 Donald Tusk usiłuje zmniejszyć wsparcie dla krajów rozwijających się - uważa Desmond Tutu, emerytowany anglikański arcybiskup RPA i laureat pokojowej Nagrody Nobla. I naszego premiera twardo krytykuje.
- Dziś Polska jest wśród 50 najbogatszych krajów świata, z PKB na mieszkańca trzy razy większym niż w Chinach i 20 razy większym niż w Mozambiku. Ale nie zawsze tak było. Wiele krajów okazało
Merkel i Tusk powinni stanąć ponad wąskimi, zaściankowymi, krajowymi interesami i dostarczyć przywództwa, którego w tej chwili tak bardzo brakuje Unii Europejskiej. Miliony patrzą i czekają. Pokażcie im, że Wam na nich zależy, dajcie nadzieję Desmond Tutu
Nie tylko Tusk, ale i Merkel
- Pan Tusk powinien to przemyśleć i zaakceptować fakt, że na Polsce ciąży odpowiedzialność udzielenia pomocy innym częściom świata - podkreślił Tutu. Analogiczny apel wystosował pod adresem kanclerz Niemiec Angeli Merkel.
- Merkel i Tusk powinni stanąć ponad wąskimi, zaściankowymi, krajowymi interesami i dostarczyć przywództwa, którego w tej chwili tak bardzo brakuje Unii Europejskiej. Miliony patrzą i czekają. Pokażcie im, że Wam na nich zależy, dajcie nadzieję - wezwał emerytowany hierarcha z Kapsztadu, który wsławił się walką z apartheidem i zabiegał o pojednanie między białymi i czarnymi w RPA.
Walka o klimat
Unijny szczyt poświęcony jest przyjęciu mandatu na organizowaną w grudniu konferencję klimatyczną w Kopenhadze, co będzie wymagało przezwyciężenia impasu w rozmowach między krajami UE o podziale kosztów wsparcia biedniejszych krajów w walce ze zmianami klimatycznymi.
By ograniczyć ciężar finansowy dla Polski, zbudowana przez rząd w Warszawie koalicja nowych państw członkowskich domaga się, by koszty były liczone na podstawie dochodu narodowego brutto albo udziału w pomocy rozwojowej, a nie na podstawie emisji CO2, co jest rozwiązaniem preferowanym przez kraje bogate.
Źródło zdjęcia głównego: European Communities