- Moim zdaniem tam nie chodzi o wolność. Tam chodzi o coś znacznie głębszego i poważniejszego, o sposób istnienia - tak o protestach ws. ACTA powiedział Ludwik Dorn przedstawiciel Solidarnej Polski. Sławomir Neumann (PO) zapewniał, że po podpisaniu ACTA nikt nikomu maili przeglądać nie będzie. W "Rozmowie Bardzo Politycznej" w TVN24 goście spierali się na temat kontrowersyjnej umowy.
Dorn o ACT mówił o młodych ludziach, także tych, którzy przeciwko podpisaniu przez Polskę umowy ACTA protestują. - Jeżeli oni się obawiają, że jako podmioty prywatne będą ścigani (...) i że będą im blokować ich strony, uniemożliwiać dostęp do dzielenia się treścią na portalach społecznościowych, to to jest ich sposób społecznego istnienia - argumentował.
Moim zdaniem tam nie chodzi o wolność, tam chodzi o coś znacznie głębszego i poważniejszego, o sposób istnienia. Jeżeli oni się obawiają, że jako podmioty prywatne będą ścigani (...) i że będą im blokować ich strony, uniemożliwiać dostęp do dzielenia się treścią na portalach społecznościowych, to to jest ich sposób społecznego istnienia. Ludwik Dorn
- Dla nich Internet nie jest narzędziem pracy, jak dla nas, ale jest sposobem istnienia. To tak jakby powiedzieć "wprowadzamy umowę międzynarodową, że krótkowidzom będzie można zabierać okulary". Wtedy ma pan milionowy protest okularników - mówił polityk Solidarnej Polski.
"Nikt niczyich maili nie przegląda i nie będzie"
- KE tę umowę negocjowała. KE tę umowę parafowała. Myśmy przyjęli, że będziemy ją parafować 26 stycznia i parafowano ją - przypominał w odpowiedzi Sławomir Neumann (PO).
Jak pan zauważył po 26 stycznia, po parafowaniu umowy nie zniknął Facebook, YouTube, działa Wikipedia. Nic się w Internecie nie zmieniło, nikt niczyich maili nie przegląda i nie będzie. Sławomir Neumann
- Jak pan zauważył po 26 stycznia, po parafowaniu umowy nie zniknął Facebook, YouTube, działa Wikipedia. Nic się w Internecie nie zmieniło, nikt niczyich maili nie przegląda i nie będzie - mówił Neumann.
"Nie spodobała się ingerencja władzy"
- Zostały popełnione bardzo istotne błędy, na przykład w procesie przygotowania, wypracowania opinii, ten brak konsultacji - wskazywał z kolei Janusz Piechociński z PSL.
- Po pierwsze mamy duże starcie kulturowo-pokoleniowe - wskazywał. Zgodził się z Dornem, że dla młodych Internet "jest to przestrzeń, w której oni żyją".
- Dla młodego pokolenia najważniejszy okazał się element ingerencji władzy publicznej w ich przestrzeń, w której oni by chcieli być w maksymalnej wolności - zaznaczył.
W podopbnym tonie wypowiadał się też Artur Dębski z Ruchu Palikota, który przekonywał, że "cenzura w Internecie jest bardzo niebezpieczna dla członka i sympatyka każdej organizacji"
- Ja, jako internauta, nie chcę, żeby mi przeglądano komputer. Burzę się jako obywatel, a nie jako polityk - mówił w "Rozmowie Bardzo Politycznej" w TVN24.
BITWA O ACTA W SIECI - CZYTAJ RAPORT STARCIE INTERNAUTÓW Z ADMINISTRACJĄ – MINUTA PO MINUCIE ZOBACZ PROJEKT TRAKTATU ACTA
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24