Nigeryjska armia poinformowała o zabiciu ponad 300 bojowników Boko Haram w trakcie rozpoczętej w poniedziałek operacji. Pomoc państwom afrykańskim w przedłużającej się walce z islamistami zaoferowały Stany Zjednoczone
W trakcie operacji wymierzonej w bojowników Boko Haram odbitych miało zostać 11 miejscowości, przechwycono również broń i wyposażenie. W tym samym czasie ataki powietrzne oraz ostrzał artyleryjski bojowników przeprowadziły wojska kameruńskie wspierane przez lotnictwo Czadu.
Pomoc państwom zaangażowanym w walkę z Boko Haram zapowiedziały jednocześnie Stany Zjednoczone. Armia USA udostępni sprzęt łącznościowy oraz dane wywiadowcze, które mają pomóc w przeprowadzaniu oraz koordynacji działań wojskowych. Obecnie w walki z islamistycznymi bojownikami zaangażowane są Nigeria, Czad, Niger, Kamerun oraz Benin.
Pomoc Amerykanów jest odpowiedzią na problemy zgłaszane przez dowódców wojsk z różnych krajów. "Naszą największą potrzebą jest usprawnienie łączności, ponieważ sprzęt, którego używamy, pochodzi z różnych państw", powiedział generał Zakaria Ngobongue z Czadu. Dodał również, że liczą na otrzymanie powietrznego wsparcia wywiadowczego armii amerykańskiej, która posiada w tym zakresie znacznie większe możliwości.
Północno-wschodnia Nigeria oraz sąsiadujące z nią obszary Nigru, Czadu i Kamerunu są terenem działania terrorystycznego islamistycznego ugrupowania Boko Haram, deklarującego zamiar utworzenia tam własnego kalifatu. Od roku 2009 roku w dokonywanych przez sunnickich fundamentalistów atakach i zamachach zginęło co najmniej 13 tys. mieszkańców Nigerii, a ponad 1,5 mln w obawie przed aktami przemocy zbiegło w inne okolice tego najludniejszego państwa Afryki.
Autor: mm//gak / Źródło: PAP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Wikimedia (CC BY SA 3.0) | Sawa2