Rosyjski minister sportu Witalij Mutko skomentował niespodziewaną decyzję Seppa Blattera o rezygnacji z funkcji prezydenta FIFA. Jego zdaniem była ona "odważna" i pomoże uniknąć rozłamu w Międzynarodowej Federacji Piłkarskiej - podaje agencja informacyjna TASS.
- Dla piłkarskiej rodziny ta decyzja jest nieoczekiwana, ale to jego decyzja, odważna decyzja, z miłości do FIFA - powiedział Mutko, który jest członkiem Komitetu Wykonawczego FIFA.
Rezygnacja Blattera cztery dni po reelekcji to pokłosie zatrzymań wysokich rangą działaczy FIFA, podejrzewanych przez władze USA o korupcję przy wyborze gospodarzy MŚ 2018 i 2022. Turnieje odbędą się - odpowiednio - w Rosji i Katarze, a wyboru obydwu gospodarzy Komitet Wykonawczy FIFA dokonał 2 grudnia 2010 roku.
- Decyzja Blattera o rezygnacji pomoże uniknąć rozłamu w Federacji, zjednoczy piłkę nożną i pozwoli dokończyć reformy, które zostały w już rozpoczęte, jak również pozwoli na uruchomienie nowych - ocenił Mutko.
"Nie mam pełni poparcia od całego świata futbolu"
Blatter, który stał na czele FIFA od 1998 roku, ogłosił swoją decyzję we wtorek podczas zwołanej w szybkim trybie konferencji prasowej w Zurychu. - Głęboko zastanawiałem się nad swoją prezydenturą oraz ostatnimi 40 latami życia, które było nierozerwalnie połączone z FIFA. Zawsze chciałem dla niej tylko tego, co najlepsze i wziąłem udział w wyborach wierząc, że to pomoże organizacji. Choć otrzymałem poparcie od członków FIFA, wygląda na to, że nie mam pełni poparcia od całego świata futbolu - kibiców, klubów, piłkarzy i innych ludzi, którzy kochają piłkę nożną. Federacja wymaga gruntownej przebudowy - mówił Blatter. Konferencja prasowa Szwajcara została zwołana kilka godzin po tym, jak ujawniono list Piłkarskiej Federacji RPA (SAFA), zaadresowany do sekretarza generalnego FIFA Jerome'a Valcke. Napisano w nim, że SAFA przekaże FIFA 10 milionów dolarów z budżetu przeznaczonego na organizację mundialu w 2010 roku. Wcześniej ustalono, że pieniądze trafiły do innego byłego działacza Federacji Jacka Warnera i przeznaczono je na łapówki. FIFA wydała oświadczenie, w którym zaprzeczyła doniesieniom, jakoby Francuz lub ktokolwiek z jego otoczenia byli zaangażowani w tę transakcję.
"Jeśli chodzi o te aresztowania, to wygląda to bardzo dziwnie"
Prezydent Rosji Władimir Putin amerykańskie śledztwo w sprawie korupcji w FIFA nazwał "imperialnymi zakusami". - Jeśli chodzi o te aresztowania, to wygląda to, delikatnie mówiąc, bardzo dziwnie. Jeśli coś nielegalnego się wydarzyło, to wydarzyło się nie na terytorium Stanów Zjednoczonych i Stany nic do tego nie mają. To kolejna jawna próba narzucenia swojego prawa innym państwom - ocenia Putin.
- Nie wierzę, by te aresztowania były związane z wyborem Rosji na gospodarza MŚ w 2018 roku - mówił natomiast w ubiegłym tygodniu Mutko.
W USA już od pewnego czasu FBI bada zachowanie obecnych, jak i byłych funkcjonariuszy FIFA. Były szef amerykańskiego związku Chuck Blazer, mimo że także należał do podejrzanych, w ostatnich latach podjął współpracę z FBI i to właśnie on miał w trakcie igrzysk olimpijskich w Londynie przed trzema laty nagrywać tajne rozmowy przedstawicieli FIFA.
Autor: eos//gak / Źródło: TASS, Reuters, tvn24.pl