Niemcy i Francja złożyły OBWE oficjalną propozycję nadzorowania za pomocą dronów rozejmu nad granicą ukraińsko-rosyjską - powiedział w piątek w Berlinie szef MSZ Niemiec Frank-Walter Steinmeier. Planowane jest ponadto wysłanie żołnierzy z bronią. Francuzi mówią na razie tylko o dronach.
Po spotkaniu z ukraińskim ministrem spraw zagranicznych Pawło Klimkinem Steinmeier poinformował, że Bundeswehra może skierować w rejon kryzysu dwa drony. Obsługujące je ekipy mają otrzymać "uzbrojoną eskortę" - dodał szef niemieckiej dyplomacji.
Rosja też musi wydać zgodę
Według Steinmeiera nie ma jeszcze oficjalnej reakcji OBWE na niemiecko-francuską propozycję. Zwrócił uwagę na "polityczne i prawne przeszkody", które należy rozwiązać przed wdrożeniem tego planu.
Steinmeier nie sprecyzował, ilu niemieckich żołnierzy miałoby wziąć udział w misji. Podkreślił ponadto, że Berlin i Paryż odpowiedziały na sugestię OBWE. "Nie narzucamy OBWE swoich pomysłów" - zapewnił.
Według mediów Niemcy zamierzają wysłać drony Luna oraz żołnierzy do ich obsługi, a także siły ochraniające inspektorów OBWE kontrolujących rozejm. Berlin ma uczestniczyć w misji wspólnie z Francją. Dziennik "Bild" pisał o 200 żołnierzach sił powietrzno-desantowych, którzy jakoby przygotowują się do udziału w tej operacji.
Klimkin ocenił pozytywnie propozycję, mówiąc, że jest ona "ważnym wkładem w realizację rozejmu". Misja z udziałem uzbrojonych żołnierzy musi zostać jednak zaaprobowana przez parlament ukraiński. Pod koniec października na Ukrainie odbędą się wybory parlamentarne.
Na misję z udziałem dronów i uzbrojonych żołnierzy musiałyby wyrazić zgodę wszystkie kraje należące do Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, w tym także Rosja.
Autor: adso//kdj / Źródło: PAP