Prezydent Niemiec w przemówieniu do narodu: nadchodzą surowe lata

Źródło:
PAP

Przed nami trudniejsze lata, surowe lata - ostrzegł w piątek w przemówieniu do narodu prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier. W pałacu Bellevue w Berlinie prezydent ocenił, że kraj znajduje się w najgłębszym kryzysie od czasu ponownego zjednoczenia w 1990 roku. W opinii niemieckiego przywódcy to efekt wojny w Ukrainie.

Prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier wygłosił w piątek przemówienie do narodu, w którym ocenił, że kraj znajduje się w najgłębszym kryzysie od czasu ponownego zjednoczenia w 1990 roku. - Przed nami trudniejsze lata, surowe lata - powiedział Frank-Walter Steinmeier w piątek w berlińskim pałacu Bellevue.

Prezydent Niemiec Frank-Walter SteinmeierShutterstock

"Epoka brnięcia pod wiatr"

Niemiecki przywódca mówił, że 24 lutego, kiedy Rosja najechała Ukrainę, był "epokowym punktem zwrotnym". - Dla nikogo wojna nie jest tak straszna, jak dla mieszkańców samej Ukrainy, ale dzień ten wprowadził także naród niemiecki w inny czas, w niepewność, którą, jak sądzono, udało mu się już przezwyciężyć - mówił. - To czas naznaczony wojną, przemocą i ucieczką, obawami, że wojna przerodzi się w pożogę Europy - zaznaczył Steinmeier. I dodał, że - według niego - "dla Niemiec zaczyna się epoka brnięcia pod wiatr".

Przywódca podkreślił, że Niemcy w najbliższych latach będą zmuszone zaakceptować ograniczenia. - Większość ludzi czuje to od dłuższego czasu - przyznał, dodając, że obecny kryzys wymaga, by na nowo nauczyć się żyć skromniej. Każdy musi wnieść wkład tam, gdzie może - powiedział, przyznając jednocześnie: "może to zabrzmieć jak kpina dla uszu tych, którzy już teraz z trudem wiążą koniec z końcem".

Wizyta prezydenta Niemiec w Kijowie

Oświadczenie niemieckiego prezydenta nastąpiło po jego powrocie z Kijowa. Frank-Walter Steinmeier przyjechał do Ukrainy we wtorek z pierwszą od inwazji Rosji na ten kraj wizytą. Spotkał się tam ze swoim ukraińskim odpowiednikiem Wołodymyrem Zełeńskim.

Jego wizyta, jak ocenili dziennikarze "Sueddeutsche Zeitung", była "korzystna nie tylko dla współpracy między obu krajami, ale także dla wizerunku samego prezydenta".

Autorka/Autor:bp/kab

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock