W oddziale niemieckiego Instytutu Maxa Plancka odkryto dziesiątki ludzkich szczątków, prawdopodobnie ofiar nazistowskiego reżimu III Rzeszy, poinformowało w środę izraelskie radio. Dotychczas uważano, że wszystkie szczątki tego typu zostały już odnalezione i pochowane. W sprawie tej rozpoczęto specjalne śledztwo.
Podczas niedawno rozpoczętych prac budowlanych na terenie oddziału niemieckiego instytutu badawczego im. Maxa Plancka odkryte zostały dziesiątki ludzkich szczątków. Pochodzić one mają z czasów II wojny światowej, poinformowało izraelskie radio wojskowe.
Ludzkie mózgi i ich części
Większość z odnalezionych szczątków stanowią ludzkie mózgi lub ich części, które mają być pozostałościami ofiar eksperymentów przeprowadzanych przez hitlerowskie Niemcy. Eksperymentom tym, przeprowadzanym w nieludzkich warunkach, poddawano więźniów, w tym dzieci, a także osoby niepełnosprawne fizycznie i umysłowo.
Utworzona została specjalna komisja śledcza, której zadaniem jest podjęcie próby identyfikacji ofiar, nim odnalezione szczątki zostaną pochowane w zbiorowej mogile. Według radia prace komisji mogą jednak potrwać wiele miesięcy, jeśli nie lat.
"Jesteśmy zażenowani"
Instytut Maxa Plancka, w czasie II wojny światowej noszący nazwę Instytutu Cesarza Wilhelma, regularnie otrzymywał pozyskiwane przez nazistów ludzkie szczątki pochodzące m.in. od niesławnego doktora Josefa Mengele pracującego w obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau.
Jak dotąd nie wiedziano jednak, że w Instytucie wciąż mogą znajdować się tego typu szczątki, ponieważ wszystkie miały zostać odnalezione i pochowane w latach dziewięćdziesiątych XX wieku. "Jesteśmy zażenowani tym odkryciem", cytuje radio oświadczenie Instytutu.
Autor: mm\mtom / Źródło: Jerusalem Post, Israel National News
Źródło zdjęcia głównego: Stanislaw Mucha / Wikipedia (CC BY-SA 3.0 DE)