- Kanclerz Scholz może działa powoli, ale działa - stwierdził w sobotę Joachim Gauck na łamach "Neue Osnabruecker Zeitung". Były prezydent Niemiec ocenił, że decyzja Scholza o dostawie ciężkiej broni do Ukrainy, czyli tzw. "punkt zwrotny" w niemieckiej polityce, była "jasnym sygnałem, że zmiana jest traktowana poważnie i że nie ma powrotu do fazy myślenia życzeniowego".
Kilka dni temu na Ukrainę dostarczona została po raz pierwszy ciężka broń z Niemiec – siedem samobieżnych haubicoarmat typu Panzerhaubitze.
Szef Zielonych Omid Nouripour, zapytany w sobotę przez RedaktionsNetzwerk Deutschland (RND) o dostawę do Ukrainy niemieckich transporterów opancerzonych i czołgów tłumaczył, że "sytuacja ciągle się zmienia, dlatego może zmienić się stosunek do poszczególnych systemów uzbrojenia”. Jak zapowiedział, decyzje o dostawach kolejnych typów uzbrojenia będą podejmowane "tylko wspólnie z międzynarodowymi sojusznikami".
Gauck wzywa Niemcy do aktywności na arenie międzynarodowej
W wywiadzie dla "Neue Osnabruecker Zeitung" Gauck ocenił jako właściwe, aby "Niemcy uznały swoją przywódczą rolę w Europie, ponieważ Niemcom nie chodzi o dominację, ale o współpracę i partnerstwo".
Podczas pełnienia funkcji prezydenta federalnego Gauck wielokrotnie wzywał Niemcy do odgrywania bardziej decydującej roli na arenie międzynarodowej. - Republika Federalna jako dobry partner powinna zaangażować się wcześniej, bardziej zdecydowanie i bardziej konkretnie – przekonywał Gauck już podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa w 2014 roku.
Autorka/Autor: asty
Źródło: PAP