Dwa lata po nielegalnej aneksji Krymu i miasta Sewastopol przez Federację Rosyjską UE potwierdza swoje zaangażowanie na rzecz suwerenności i terytorialnej integralności Ukrainy - głosi w piątek oświadczenie szefowej unijnej dyplomacji Federiki Mogherini.
"Unia Europejska podtrzymuje stanowisko, że nie uznaje i w dalszym ciągu potępia to naruszenie międzynarodowego prawa. W dalszym ciągu stanowi to bezpośrednie wyzwanie dla bezpieczeństwa międzynarodowego, z poważnymi implikacjami dla międzynarodowego porządku prawnego, który chroni jedność i suwerenność wszystkich krajów" - napisano w oświadczeniu Mogherini wydanym w imieniu UE.
Polityka nieuznawania aneksji
Jak zapewniono, UE konsekwentnie będzie prowadzić politykę nieuznawania aneksji Krymu, do czego ponownie wezwano także kraje ONZ, powołując się na rezolucję Zgromadzenia Ogólnego ONZ z marca 2014 roku.
Unia wyraziła także ponownie głębokie zaniepokojenie "rozbudową potencjału militarnego i pogorszeniem sytuacji pod względem praw człowieka na Półwyspie Krymskim, w tym odmową wolności wypowiedzi, wolności zgromadzeń, a także wolności religijnej". Zwrócono uwagę na "prześladowania osób należących do mniejszości, w szczególności Tatarów krymskich".
W piątek w związku z drugą rocznicą proklamowania przez Moskwę aneksji półwyspu wizytę na Krymie złoży rosyjski prezydent Władimir Putin. Na miejscu ma m.in. zapoznać się z postępami budowy mostu przez Cieśninę Kerczeńską.
Skazany mimo protestów
W oświadczeniu unijnej dyplomacji podkreślono także, że ukraiński reżyser Ołeh Sencow i aktywista społeczny Ołeksandr Kolczenko, "zatrzymani i skazani z naruszeniem międzynarodowego prawa, powinni zostać natychmiast uwolnieni i powinien im zostać zagwarantowany bezpieczny powrót na Ukrainę".
Sencow - o którego uwolnienie do władz Rosji apelowało wielu rosyjskich i europejskich twórców filmowych, w tym Aleksandr Zwiagincew, Aleksandr Sokurow, Andrzej Wajda, Krzysztof Zanussi, Daniel Olbrychski i Pedro Almodovar - był oskarżony o przynależność do zakazanego w Rosji ukraińskiego skrajnie nacjonalistycznego Prawego Sektora i przygotowywanie zamachów terrorystycznych na Krymie. Zarzucono mu też przechowywanie broni, amunicji i materiałów wybuchowych. Sencow został skazany na 20 lat pozbawienia wolności w kolonii karnej o zaostrzonym rygorze.
Kolczenko został w tym samym procesie skazany na 10 lat łagru.
Memoriał, rosyjska organizacja pozarządowa broniąca praw człowieka i dokumentująca stalinowskie zbrodnie, uznał Sencowa i Kolczenkę za więźniów politycznych.
Autor: asz//gak / Źródło: PAP