Nie ukłoniła się naczelnikowi więzienia. Nie wyjdzie na wolność


Jedna z członkiń punkrockowej grupy Pussy Riot nie zostanie przedterminowo zwolniona z więzienia. Jej wniosek negatywnie zaopiniowała między innymi dyrekcja zakładu karnego, w którym przebywa. Na Nadieżdę Tołokonnikową nałożono bowiem karę dyscyplinarną. Nie ukłoniła się naczelnikowi.

Sprawę rozpatrywał Sąd Rejonowy w Zubowej Polanie w Mordowii, około 600 km na południowy wschód od Moskwy.

Skruchy nie wyraża

23-letnia Tołokonnikowa w tamtejszej kolonii karnej odbywa karę dwóch lat pozbawienia wolności za "chuligaństwo motywowane nienawiścią religijną". Została skazana po tym, gdy razem z dwiema koleżankami w moskiewskim soborze Chrystusa Zbawiciela, najważniejszej świątyni prawosławnej Rosji, wykonała utwór "Bogurodzico, przegoń Putina". Przeciwko przedterminowemu zwolnieniu Tołokonnikowej wystąpiła prokuratura. Wniosku kobiety nie poparła także dyrekcja łagru, która swoje stanowisko uzasadniła m.in. karą dyscyplinarną nałożoną na Tołokonnikową za to, że nie ukłoniła się na naczelnikowi kolonii. Tołokonnikowa, prosząc o przedterminowe zwolnienie warunkowe oświadczyła, że niezmiennie nie poczuwa się do winy i nie zamierza wyrażać skruchy. W kolonii karnej pracuje jako szwaczka.

Kara za piosenkę

O przedterminowe zwolnienie, o które można zabiegać po odbyciu połowy kary, starała się także druga osadzona Maria Alochina. W styczniu sąd odrzucił jej prośbę. Alochina odbywa karę w łagrze w Kraju Permskim, około 1300 km na wschód od Moskwy. Obie uwięzione mają nieletnie dzieci. Wraz z Tołokonnikową i Alochiną skazana została też Jekatierina Samucewicz, której sąd jednak zawiesił wykonanie kary.

Autor: mk//kdj / Źródło: PAP

Raporty: