Nie rozstrzelali jej, bo zaszła w ciążę. Wraca do kraju


20-letnia Brytyjka w ciąży, skazana w Laosie na dożywocie za przemyt heroiny jest już w drodze do Anglii - podało MSZ w Londynie. Kobieta została skazana na dożywocie. W ciążę zaszła w więzieniu. Jak relacjonuje mediom - zapłodniła się spermą przemyconą do celi.

W maju Wielka Brytania i Laos podpisały porozumienie w sprawie transferu więźniów, dzięki któremu 20-letnia skazana, Samantha Orobator, będzie mogła odbyć karę w swoim kraju.

Brytyjkę aresztowano w Laosie w sierpniu ubiegłego roku. W czerwcu br. została skazana za próbę przemycenia w swoim bagażu około 0,7 kg heroiny. Za posiadanie narkotyków w ilości przekraczającej 500 gramów groziła jej w Laosie kara śmierci przez rozstrzelanie.

Życie uratowała jej ciąża

Orobator udało się uniknąć kary śmierci, ponieważ już podczas pobytu w więzieniu zaszła w ciążę. Laotańskie prawo zakazuje wykonywania wyroków śmierci na ciężarnych. Jak podaje agencja dpa, kobieta przyznała, że sama zapłodniła się spermą przeszmuglowaną do więzienia.

We wrześniu Brytyjka urodzi dziecko, a potem zacznie odsiadywanie wyroku w brytyjskim więzieniu.

Źródło: PAP, tvn24.pl