Życie na okupowanym Krymie staje się coraz trudniejsze, ale premier Siergiej Aksjonow zabrania uskarżania się. Szef krymskiego rządu będzie domagał się karania osób, które zaczynają narzekać na władze i kierują skargi do Władimira Putina. - Jeśli macie pretensje, to piszcie najpierw do nas i nie rozpraszajcie prezydenta - powiedział Aksjonow.
Siergiej Aksjonow złożył oświadczenie w sprawie skarg po posiedzeniu rządu w Symferopolu. Powodem były wypowiedzi urzędników, że mieszkańcy Krymu zaczynają narzekać na władze i piszą lawinowo skargi do administracji rosyjskiego prezydenta.
- Skarg tych jest bardzo dużo. Często zawierają fałszywe informacje, w celu dyskredytacji krymskich władz – mówiła zastępczyni Aksjonowa Łarysa Opanasiuk.
Premier obiecał „ukrócić” proceder.
- Autorzy nieuzasadnionych zażaleń będą karani. Kto ma powody, może narzekać, ale proszę o tym informować najpierw nas. Nie ma potrzeby rozpraszać Władimira Putina sprawami, które możemy rozwiązać sami – mówił Aksjonow.
"Okazja rozmowy z Putinem"
O sprawie napisał sewastopolski portal Forpost, który przypomniał, że "16 kwietnia mieszkańcy Sewastopola będą mieli okazję porozmawiać z Putinem podczas gorącej linii, czyli tzw. dialogu telewizyjnego prezydenta, który odpowiada na nurtujące pytania rodaków".
- Przygotowania do tego wydarzenia trwają. Sewastopol jest oddalony od kontynentalnej części Rosji i z tego powodu mogą wyniknąć problemy techniczne, ale wszystkie je rozwiążemy. Wszyscy chętni będą mogli zadać pytanie Putinowi - obiecał Wadim Dworianenko, szef zarządu miejskiej łączności.
Tatarzy na celowniku
Mimo wcześniejszych zapewnień Siergieja Aksjonowa o "przyjaznym życiu z Tatarami", mniejszość ta po aneksji Krymu przez Rosję sprzed roku jest ciągle narażona na represje.
Jak pisze krymska agencja QHA, w jednej z wiosek tatarskich w rejonie Kirowa zaczęły się masowe rewizje.
„Na drodze dojazdowej do wsi policja ustawiła posterunki drogowe. Funkcjonariusze przeszukuje domy Tatarów i Rosjan, którzy się z nimi kontaktują. Jaki jest cel rewizji? Nie wiadomo” – informuje QHA.
Domy krymskich tatarów są także przeszukiwane w Symferopolu. "Ludzie w ubraniach wojskowych wkraczają pod pretekstem sprawdzania instalacji elektrycznej. Nie okazują dokumentów. Nie odpowiadają na pytania" - pisze krymska agencja.
Autor: tas//gak / Źródło: Forpost, QHA