Hiszpański Dom Królewski poinformował, że uroczystość proklamowania księcia Felipe jako nowego króla, który zastąpi w tym miesiącu swego ojca, Juana Carlosa, odbędzie się bez udziału gości z zagranicy, brakuje bowiem czasu na przygotowania.
Proklamowanie nowego monarchy, Filipa VI, nastąpi prawdopodobnie, jak piszą czwartkowe dzienniki hiszpańskie, 19 czerwca. Uroczystość, według komunikatu Domu Królewskiego, odbędzie się w siedzibie Kongresu Deputowanych, na sesji Kortezów Generalnych, tj. Kongresu i Senatu, po czym odbędzie się defilada wojskowa. Nie będzie jednak oficjalnej mszy świętej, jak podczas intronizacji Juana Carlosa, który wstąpił na tron w 1975 roku, po śmierci gen. Francisco Franco, po której nastąpił kres dyktatury w Hiszpanii.
Filip VI wygłosi na uroczystości przemówienie, w którym ma nakreślić koncepcję i linie przewodnie swego panowania. Będzie ono uzgodnione z rządem - powiedział rzecznik Domu Królewskiego. Nie wiadomo jeszcze, jak podała hiszpańska agencja prasowa EFE, czy na uroczystości obecne będą infantki Elena i Cristina oraz rodzice Filipa VI - Juan Carlos i Zofia.
Gości nie będzie
Na konferencji prasowej w Pałacu Zarzuela rzecznik wyjaśnił, że na uroczystość nie zostaną zaproszone zagraniczne delegacje, ponieważ brakuje czasu na odpowiednie przygotowania, a także miejsca na trybunach Kongresu Deputowanych. Przyszły monarcha Hiszpanii wraz z małżonką Letizią zamierzają wykorzystać lipiec i sierpień na oficjalne podróże zagraniczne, podczas których odwiedzą w pierwszym rzędzie kraje sąsiednie - Francję, Portugalię i Maroko. 4 sierpnia będą uczestniczyli w Belgii w uroczystościach organizowanych w stulecie wybuchu pierwszej wojny światowej.
Juan Carlos odchodzi
Dotychczasowy monarcha, Juan Carlos I, jak poinformował rzecznik hiszpańskiego Domu Królewskiego nie zamierza po ustąpieniu z tronu posługiwać się żadnym tytułem szlacheckim, nie przyjmie więc tytułu "hrabiego Barcelony", jakim posługiwał się na emigracji jego ojciec Juan de Borbon y Battenberg, syn ostatniego króla Hiszpanii Alfonsa XIII, który panował formalnie do proklamowania republiki w 1931 roku. Hrabia Barcelony, jako przeciwnik dyktatury Franco, znalazł się w 1941 roku na emigracji.
Rzecznik Domu Królewskiego podkreślił, że objęcie tronu przez Filipa VI "nie oznacza nowego etapu w historii Hiszpanii, jaki rozpoczął się w 1975 r. z wstąpieniem na tron Juana Carlosa, po 40 latach dyktatury, gdy Hiszpania zainicjowała 40 lat demokracji". - To była zmiana, podczas gdy wstąpienie na tron Filipa VI to kontynuacja - podkreślił rzecznik.
Autor: mtom / Źródło: PAP