"Nie nosisz burki - wracaj do domu" - za pomocą takich haseł studenci uniwersytetu islamskiego w Kalkucie w Indiach próbowali wymóc na swoich nauczycielkach, aby podczas wykładów nosiły szaty zakrywające całe ciało. Samorząd studentów kazał nosić burki wszystkim studentkom i ośmiu wykładowczyniom na niewielkim kampusie uczelni.
Jedna z nauczycielek, Sirin Middya - uważająca się za gorliwą muzułmankę - została przyjęta do pracy w marcu, ale zabroniono jej prowadzić zajęcia, kiedy odmówiła noszenia burki. - Studenci grozili nam i wywiesili transparenty, na których napisali, że te, które nie chcą burek, mogą wracać do domu - skarży się pani Middya.
Wicedyrektor uniwersytetu zapewnił w gazecie "Indian Express", że "jest to pojedynczy incydent, a na uniwersytecie nie ma żadnych zaleceń dotyczących stroju". Przyznał jednak, że poprosił nauczycielki, które sprzeciwiają się burkom, by przeniosły się do innego kampusu.
W stanie Bengal Zachodni, gdzie znajduje się uniwersytet, niemal jedna czwarta mieszkańców to muzułmanie i widok kobiet ubranych w zasłaniający całe ciało strój z siatką na oczach, jest na porządku dziennym.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu