Najnowsza rakieta Rosjan runęła na kosmodrom. Przeleciała 8 km

 
RS-24 "Jars" - Rosjanie twierdzą, że jest w stanie przebić się przez każdą obronę antyrakietowąa_savin-cc-by-sa/mil.ru

Wystartował, przeleciał 8 km i runął. Duma rosyjskiej armii, już nazywany przez generałów "pogromcą tarcz antyrakietowych" pocisk balistyczny Jars. Nieudana próba miała miejsce we wtorek, ale dopiero dziś do mediów dotarły pierwsze przecieki na ten temat.

Informację o nieudanej próbie ministerstwo obrony potwierdziło dopiero dobę po teście, po tym, jak nastąpiły przecieki z kręgów wojskowych.

Nie ujawniono oficjalnie o jaki typ pocisku chodzi, ale eksperci uważają, że to Jars - zmodyfikowany pocisk rakietowy oparty na Topol-M, o którym wojskowi mówią, że jest w stanie przerwać każdą obronę przeciwrakietową.

8 km zamiast 11 tys.

Pocisk wystartował z kosmodromu w Plesiecku w obwodzie archangielskim na północy Rosji we wtorek o 11:08 czasu moskiewskiego. Po wystrzeleniu, pocisk zniknął z ekranów radarów i dopiero po 2 godzinach namierzył go śmigłowiec Mi-8 - na terenie kosmodromu, 8 km od platformy startowej.

Jak podają źródła w armii, nikt nie ucierpiał.

Agencja Interfax dowiedziała się od informatora z wojsk rakietowych, że awaria nastąpiła już w pierwszym stadium startu. Nie wiadomo, co było przyczyną awarią.

Nie do zatrzymania?

Międzykontynentalny balistyczny pocisk rakietowy 5 generacji RS-24 Jars został skonstruowany w oparciu o Topol-M. Ma zasięg 10-11 tys. km, może przenosić dużą liczbę głowic atomowych.

Generałowie z wojsk rakietowych zapewniają, że Jars będą w stanie przełamać dowolny system obrony antyrakietowej. Według obecnych planów, do 2018 roku pociski Jars mają stanowić 80 proc. arsenału strategicznych wojsk rakietowych Rosji.

Źródło: Interfax, RIA Nowosti

Źródło zdjęcia głównego: a_savin-cc-by-sa/mil.ru