Najniższy człowiek świata wkracza w dorosłość

Aktualizacja:

Khagendra Thapa Magar dostał w prezencie na 18. urodziny wpis do Księgi Rekordów Guinnessa. Nepalczyk został "oficjalnie" uznany za najniższego człowieka na świecie. Ze wzrostem 67 cm "pobił" dotychczasowy rekord Kolumbijczyka Edwarda "Nino" Hernandeza o trzy centymetry.

Khagendra, nazywany "Małym Buddą", świętował w hotelu Pokhara położonym w okolicy rodzinnej wioski, około 200 km na zachód od Katmandu.

Jak większość nastolatków, na 18 urodziny Khagendra dostał prezenty i wiele życzeń. Szczególnie upatrzył sobie prezent od ojca - bębenek. By pokazać swoją radość, zatańczył tradycyjny nepalski taniec, grając na tym bębenku.

Na co dzień Khagendra pomaga rodzicom w sklepie z owocami, ale jest też członkiem grupy tanecznej.

Goście, goście

Na urodzinach, oprócz rodziny, pojawiło się wielu fotoreporterów. Jednak najbardziej wyczekiwanymi gośćmi byli lekarz i przedstawiciele Księgi Rekordów Guinnesa.

Khagendra czekał na nich od 14 roku życia. Jego rodzina starała się o tytuł od tego czasu, jednak nie pozwalał na to wiek, bo istniała możliwość, że młody Nepalczyk jeszcze urośnie.

Po mierzeniu i ważeniu oznajmiono, że oficjalnie uznaje się „Małego Buddę” za najmniejszego człowieka na świecie. To było spełnienie marzeń małego człowieka. – Jestem szczęśliwy i podekscytowany. Jednak nie myślę o sobie jak o małym człowieku, jestem duży – powiedział Khagendra. - Mam nadzieję, że ten tytuł pozwoli mi udowodnić to rodzinie i zdobyć odpowiedni dla mnie i mojej rodziny dom - dodał.

Najmniejszym człowiekiem najkrócej

Wydawać by się mogło, że wiadomość o nowym najniższym człowieku zmartwi Kolumbijczyka Edwarda "Nino" Hernandeza, który tytuł ten otrzymał 4 września 2010 roku.

- Ten tytuł dawał mi dużo radości i byłem dumny z posiadania go, choć przez chwilę - powiedział Hernandez. - Ale rekord zawsze można pobić i cieszę się, że tytuł przeszedł do Khagendry - dodał.

Były rekordzista wyraził też nadzieję, że będzie mógł kiedyś spotkać Khagendrę. Łączy ich pasja tańca.

kp//gak

Źródło: Daily Mail, PAP